Belgijskie ciasteczka czekoladowe z konfiturą
Ostatnio wzięło mnie znowu na pieczenie ciasteczek i prawdę powiedziawszy to najbardziej lubię robić. Te ciasteczka zostały podsumowane przez Miśkę „Mama przeszłaś samą siebie.”. No cóż, nie będę się z dzieciakiem kłócić. Są to kruche ale jednocześnie miękkie ciasteczka czekoladowe podkręcone przyprawami i przełożone konfiturą. Wyglądają całkiem nieźle, ale ich wyjątkowość kryje się w smak u. Nie trzeba ich trzymać w lodówce, spokojnie wytrzymają tydzień przechowywane w pudełku. Idealnie sprawdzą się do popołudniowej herbaty, jak i do szkoły czy do pracy. Moje były całkiem duże, bo o średnicy 8 cm, ale to od Was zależy jaki kształt i wielkość sobie wymarzycie.
Składniki na około 20 sztuk:
130 g mąki pszennej białej
130 g mąki ziemniaczanej
150 g oleju kokosowego lub innego oleju roślinnego delikatnego w smaku
100 g cukru
2 czubate łyżki ciemnego kako
1 banan
łyżeczka cynamonu
pół łyżeczki imbiru
pół łyżeczki gałki muszkatołowej
pół łyżeczki ziela angielskiego
szczypta soli
płaska łyżeczka sody
mały słoik ok 150 konfitury malinowej (lub innej ulubionej)
Przygotowanie:
Suche składniki czyli mąki i przyprawy przesiej.
Cukier, olej i banana zbelnduj na gładką masę.
Połącz zawartość obu misek.
Zagnieć gładkie ciasto, owiń je w folię spożywczą i schłodź w lodówce przez 20-30 minut.
Schłodzone ciasto rozwałkuj na grubość 3-4 mm i wykrawaj ciastka. Ja się trochę pobawiłam i zrobiłam połowę ciastek z dziurką.
Powykrawane ciasta przenieś delikatnie na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Piecz w temp. 180 C przez około 10 minut.
Po upieczeniu ciastek wystudź je, wtedy stwardnieją.
Wystudzone ciastka przełóż konfiturą.
Smacznego 🙂