
Bezglutenowe batoniki musli
Batoniki to jest to co Miśki lubią najbardziej. Faszeruję nimi wszystkich nawet moich uczniów jogi po praktyce i każdy jest zachwycony. Jeżeli lubicie batoniki typu „corn”, czyli nafaszerowane suszonymi owocami i lekko się ciągnące to tymi będziecie zachwyceni . Świeżość zachowują co najmniej tydzień, dłużej nigdy u mnie nie wytrzymały, w sensie zostały zjedzone, ale myślę że przechowywane w lodówce w zamkniętym pojemniku i ze dwa tygodnie przetrwają.
Składniki na około 12 sztuk (blaszka 20×25 cm):
300 g płatków owsianych
150 g g oleju kokosowego/lub innego delikatnego w smaku oleju roślinnego (słonecznikowy, rzepakowy)
100 g cukru
100 g suszonych moreli
100 g podprażonego na suchej patelni słonecznika
100 g suszonej żurawiny/rodzynek/od biedy posiekanych drobno daktyli
2-3 łyżki syropu z agawy/ryżowego/daktylowego/melasy *jakiegoś wege płynnego słodkiego lepu
łyżeczka cynamonu
łyżeczka kardamonu
i jeżeli lubicie to łyżeczka mielonego imbiru
Przygotowanie:
W garnku rozpuść olej kokosowy, dodaj cukier i syrop z agawy. Dodaj do tego suche płatki owsiane, posiekane morele, żurawinę, podprażony słonecznik, przyprawy. Wymieszaj dokładnie i odstaw na 15 minut, aby płatki wchłonęły jak najwięcej płynu.
Blachę do pieczenia koniecznie wyłóż papierem i przełóż całą masę. Dokładnie wyrównaj i dociśnij (najlepiej dłonią).
Całość piecz przez 25-30 minut na środkowej półce piekarnika w temperaturze 170-180 C.
Możesz kroić jeszcze ciepłe, ale najlepiej wyglądają, gdy zostaną pokrojone wystudzone. Uwaga, mój patent! użyj noża do krojenia pieczywa, czyli tego z ząbkami, wtedy nic się nie będzie kruszyło i nie będziesz mnie przeklinać ?
Smacznego!

