-
Ryż z szafranem wg kuchni ajurwedyjskiej
Mioniony weekend od rana do wieczora miałam wypełnony yogą, więc pozostanę w tym klimacie i dziś propozycja dania, które można jeść na każdy posiłek, a już przed praktyką to w ogóle. Jest to potrawa z kuchni ajurwedyjskiej,b doskonale równoważąca wszystkie trzy dosze, poprawia krążenie i jest doskonała na bóle migrenowe. Jest to bardzo proste danie, bo sklada się na nie tylko i wyłącznie ryż i przyprawy, ale mimo tak małej ilości składników danie jest zaskakującao kompletne. Doskonała propozycja na jednodnowy poweekendowy detoks 🙂 ps. Doskonale komponuje się ze świeżą kolendrą. Składniki na 2 porcje: 2 szklanki ryżu (najlepie basmati) szczypta szafranu szafran ma cudowne właściwości lecznicze, w smaku jesy słodki,…
-
Powitanie słońca A, czyli zaczynamy przygodę z jogą.
Kilka tygodni temu podczas praktyki jogi przez własną brawurę upadłam tak nieszczęśliwie, że całe moje życie stanęło mi przed oczyma w ciągu kilku sekund. Dokładniej stojąc na głowie fiknęłam do tyłu i rąbnęłam stopą. W pierwszej chwili byłam pewna, że złamałam co najmniej duży paluch, a potem kości śródstopia. Oczywiście do lekarza się nie wybrałam, po 4 dniach z pewną dozą nieśmiałości zaczęłam chodzić, po tygodniu stanęłam na macie, a po miesiącu prawie nie czuję bólu choć to nie jest jeszcze sprawność 100 %. Po co te żale, ano od dawna chciałam ruszyć z serią jogi na blogu, i zbiegło się to z moim upadkiem. Nie mogąc pozować do zdjęć…
-
Kawa wg 5 przemian, czyli kawa joginów
Po raz pierwszy piłam tą kawę podczas warsztatów jogi i była to najlepsza kawa jaką w życiu piłam, kawę kocham, więc wiem co mówię 😉 Różnica pomiędzy tą kawą a parzoną klasycznie, z ekspresu czy rozpuszczalną jest ogromna przede wszystkim dlatego, że mogą ją pić osoby którym „zwykła kawa nie służy. Jest dobra o każdej porze roku, latem, nawet tak upalnym jak mamy teraz w Polsce stawia na nogi i orzeźwia, zimą rozgrzewa, poprawia przemianę materii usprawniając trawienie. Jest bardzo aromatyczna przede wszystkim, a w towarzystwie ulubionego batonika (w wersji fit oczywiście) poprawi humor w najgorszy dzień. Moje najnowsze odkrycie i absolutny ulubieniec to nowość od Dobra Kaloria KAKAOWIEC i…
-
Digest FOOD, czyli leżę i trawię.
Dobry miesiąc temu dostałam propozycję otrzymania książki w zamian za recenzję. Mam nadzieję, że już na tyle mnie poznaliście, że wiecie iż nie owijam gówna w papierek i praktycznie w taki sposób odpisałam wydawnictwu, tj, bardziej kulturalnie, a dokładanie, że wysyłają z pełną świadomością, że jeżeli książka będzie kiepska to napiszę o tym wprost. Nie odpuścili i książkę otrzymałam. Podchodziłam do niej jak do jeża, a to z tego powodu, iż obecnie rynek wydawniczy jest zalewany tego tupu książkami o zdrowych jelitach, trawieniu, zdrowej kupie i takie tam „pierdoły”, gdzie w większości są to banalne książki kucharskie zawierające przepis na koktajle, ekhm przepraszam smothies, a minimum połowa jak nie lepiej…
-
Posiłek jogina, czyli ryż ze smażonymi warzywami.
Pewnie setki razy już o tym pisałam, że ryż mogę jeść o każdej porze i pod każdą postacią. Tak się w moim życiu poskładało, że aktualnie jestem nauczycielem jogi i codziennie minimum 3 godziny spędzam na macie, co ma bardzo duży wpływ na moje odżywianie. Praktykując jogę powinno się zjeść lekki posiłek najpóźniej 2 godziny przed zajęciami, więc jak łatwo obliczyć co najmniej 5 godzin muszę mieć na tyle pożywne i lekkie „paliwo” aby podołać . Właśnie takie lekkie ryżowe dania są dla mnie zbawieniem. Książkowo 2 godziny przez praktyką zjadam taką dawkę leczniczą i drugą po zajęciach, a jest to zazwyczaj dobrze po godzinie 20, więc jest to moja…
-
Tofu z ciecierzycy w indyjskim stylu
Od jakiegoś czasu szukałam alternatywy tofu z soi. Znalazłam ten przepis w książce którą szczerze polecam jeżeli tak jak ja lubicie kuchnię wegańską. Nie każdy może soję spożywać, np. mężczyźni powinni uważać ze względu na fitoestrogen, osoby mające problem z tarczycą (nie zagłębiając się w temat, bo nie jestem ekspertem w skrócie chodzi o jod). Ani jedno ano drugie mnie nie dotyczy, ale często u mnie tak bywa, że gdyby tofu się przydało to akurat nie mam w lodówce, albo w moim pipidówku akurat nigdzie nie ma. Miałam problem z kupieniem mąki z ciecierzycy, ostatecznie kupiłam w przez internet, tania ta mąka nie jest, bo średnio 6 zł za 500…