Krem z pieczonej pietruszki
Uwielbiam zupy kremy, naprawdę wystarczy obojętnie jaką zupę warzywną zblendować, podbajerować przyprawami i mamy super zupę, czasami kolor może bycz szary ale smak rekompensuje. Wykopywałam ostatnie warzywa w ogródku i tym sposobem mam hurtowe ilości pietruszki, a że uwielbiam ja pieczoną to zrobiłam zupę, jak rzadko to się zdarza jeśli chodzi o zupy których nie zna Miśka była zachwycona.
Składniki na 4 porcje:
około 1 kg korzenia pietruszki
1 por lub 2 cebule
pół litra mleka (użyłam ryżowe)
łyżeczka soli
łyżeczka kozieradki w proszku
szczypta gałki muszkatołowej
3 łyżki oliwy
1 łyżeczka rozmarynu
1 łyżeczka tymianku
Przygotowanie:
Pietruszkę umyć, obrać, pokroić w równiej wielkości kawałki, wrzucić do dużej miski, polać oliwą, posypać tymiankiem i rozmarynem i dokładnie wymieszać. Tak przygotowaną pietruszkę umieścić równomiernie na blachę wyłożona papierem do pieczenia.
Zapiekać pietruszkę w temp. 190-200 C około 20 minut (sprawdzić czy jest miękka).
W między czasie oczyszczony por pokroić drobno i podsmażyć 3 minuty na łyżce oleju wraz z przyprawami (sól dodać na samym końcu gotowania zupy)
dodać upieczoną pietruszkę i zalać 1 litrem wody (używam wrzątku co znacznie przyśpiesza gotowanie), gotować około 10 minut.
Zagotować ponownie i zupa jest gotowa. Blendowanie nie jest konieczne bo zupa sama w sobie jest naprawdę smaczna, ja zrobiłam krem żeby Miśka nie wiedziała, że to pietruszka (powiedziałam Jej z czego jest dopiero jak stwierdziła że jest smaczna- ale mamo, ja nie lubię pietruszki było oczywiście 😉
Smacznego!