JOGA&AJURWEDA

Co nam daje Yoga?

W moim życiu yoga pojawiła się 18 lat temu , a na dobre i złe jest ze mną od 5 lat. Do dziś pamietam swoje pierwsze zajęcia yogi, od razu wiedziałam, że chcę być po drugiej stronie, czyli uczyć. Nie mam pojęcia dlaczego, bo yoginka była ze mnie żadna, zresztą im więcej się uczę tym bardziej mam wrażenie, że nic nie wiem.

Od ponad dwóch lat mam własne studio yogi, gdzie regularnie popołudniami prowadzę zajęcia. Jeszcze rok temu przedstawiając się mówiłam o sobie, że jestem księgową, ale teraz jestem przede wszystkim yoginką.

To co obecnie traktowane jest jak yoga to raptem 1/8 yogi, czyli asany, aspekt fizyczny yogi, który służy tak naprawde temu, żeby za bardzo nie odlecieć, bo jakby nie patrzeć jesteśmy tu i teraz, mamy swoje życie, rodzinę, pracę i ciało. Wszytko jest w jakimś stopniu namacalne i obecne, a właśnie poprzez ciało najbardziej odczuwalne.

Yoga przede wszystkim pozwala nam zjednoczyć się ze swoim ciałem, nam czyli swojemu umysłowi/duszy. Samo słowo yoga oznacza unię. Jest to unia ciała i umysłu, stanowiąca jedność, czyli każdego nas indywidualnie. Ciało jest naszym naczyniem, które będąc zdrowe pozwala nam w pełni cieszyć się życiem. Jak mantrę powtarzam, że zdrowie jest naszym naturalnym stanem, a w zdrowym ciele zdrowy duch.

Bez najmniejszych wątpliwości yoga rozwija ciało, rozciąga, wzmacnia, wysmukla i poprawia sylwetkę, ale yoga przede wszystkim pozwala radzić sobie ze słabościami natury duchowej i emocjonalnej. Z jednej strony zaspokaja zwykłe ludzkie potrzeby, jak chociażby nielubiany przez część osób na początku 10 minutowy relaks, bo szkoda czasu. W dzisiejszych czasach to prawie wstyd się przyznać do nic nie robienia, efektywność to słowo klucz. Kolejne gadżety, które w założeniu mają nam usprawniać życie tak naprawdę powodują, że pracujemy jeszcze więcej, szybciej, efektywniej…

Każda asana (pozycja w yodze) poza oczywistym, fizycznym aspektem wzmacnia czy też rozciągania męśne to ma przed szystkim   działanie duchowe, o których na samym początku drogi z yogą nie wiemy, a jezeli nauczyciel o nich wspomni to patrzymy na niego jak na ufoludka. Zauważenie tych subtelnych zmian w życiu wymaga czasu, a i chęci dostrzeżenia tego, że dała nam to yoga, tyle że yodze nie trzeba dziękować, ona jest w nas od zawsze.

Na przykładzie kilku asan przedstawię zalety fizyczne i duchowe.

Chaturanga Dandasana tzw. wąska pompka jest pozycją wymagającą przede wszystkim silnych mięśni ramion, pleców i brzucha. Na początku wydaje się niewykonalna,  u kobiet zwłaszczę lęk przed  upadkiem na twarz jest ogromny i to właśnie dziewczyny mają z nią największe problemy. Problem polega głównie na braku wiary we własne siły. Zawsze powrzarzam swoim Dziewczynom, że jakoś dają rade targać siaty z zakupami i nosić długie lata dzieci na rękach, więc dadzą radę się podnieść. Jeżeli dasz sobie czas to dasz radę podnieść sie w każdej sytuacji i nigdy nie będziesz już bezsilny.

Utthita hasta padangustasana– to asana wymagająca równowagi, a równowaga jest możliwa gdy jesteśmy tu i teraz, a nie na przykład robiąc rodzinie kolację, czy martwiąc sie o to, czy się jutro wyrobimy w pracy,  albo że nie prostujesz nogi.  Oczywiście tylna taśma powięziowa musi być rozciągnięta, otwarte biodra, barki. Brak jest częścią egzystencji, ale zamiast koncentrować się na tym czego nie masz, spójrz na to co juz posiadasz. Właśnie to poczucie może dac Ci równowagę. Oparcie na jednej nodze z drugą w górze może symbolizować nierównowagę w życiu, które każe nam mocno stać na ziemi, a to wszsytko jest przecież na wyciągnięcie ręki.

Urdhva Dhanurasana, potocznie zwana mostkiem. Jak zobaczyłam zdjęcie, stwierdziłam że dramat, nie do publikacji, bo dłonie za daleko, nogi krzywe i w ogóle, ale tak właśnie wygląda mój most. Ta asana pozwala wyzwolić się z irracjnalnych lęków i spojrzeć na świat z innej perspektywy. Jak rzucam na lekcji hasło mostek, to zazwyczaj słuszę marudzenie, bo to trudne i jak się tak nie wygnę, bla, bla bla. Największą pracę wykonują tu ramiona i barki, gdy są zamknięte/ sztywne to faktycznie może być problem, ale wtedy jest nauczyciel do potrzymania, klocki itp. Jestem dumna ze swoich uczniów, gdy widzę ten błysk w oku, kiedy chociażby na sekundę uda im sie stać w mostku, już wiedzą, że mogą wszystko. Dzieje się tak, ponieważ podczas wykonywania tej asany stymulowane są gruczoły tarczycy i przysadki, co daje „kopa” energeetycznego”. Bądź dla siebie mostem!

A tak wygląda mostek prawie idealny, no taki 8/10 😉 Miśka robiła mi zdjęcia i gdy zobaczyła moje popisy, stwierdziła, ze pokaże mi jak się robi mostek. Mam cel, przełamać swoje lęki i zrobić taki mostek jak Miśka. Wzór do naśladowania!

A jak jak już staniesz na głowie to możesz wszystko, serio! Do zobaczenia na macie 🙂

ps. Żeby było oczywiste, żaden nauczyciel yogi nie będzie od Was wymagał wykonania tych pozycji na pierwszych lekcjach, to są raczej zaawansowane pozycje, wymagające przede wszystkim świadomości ciała. Żaden mądry nauczyciel nie będzie Was nigdy do nich zmuszał, co najwyżej zachęcał. Podstawa yogi to ahimsa niekrzywdzenie, a zacząć należy od samych siebie.

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *