Pesto z rukoli
Jestem jedyną fanką rukoli w domu. Dałam już sobie spokój z przemycaniem choćby listka w sałatkach, po prostu sama zjadam wszystko, a w tym roku obrodziła mi w ogrodzie naprawdę bujnie. Wczoraj byłam zmuszona ściąć całość na raz, bo zaczęła już wyrastać, było tego około 2 kg! Wyobraźcie sobie tyle trawy na raz. W tech chwili moja lodówka jest wypełniona słoikami z pesto. Smakuje wyśmienicie, zakładając oczywiście że jesteście fanami tego smaku. Zrobiłam jego trzy wersje, ale naprawdę kwestia dodatku ziaren to sprawa indywidualnych upodobań. W tym tygodniu spodziewajcie się przepisów w wykorzystaniem tego cuda!
Polecam rukolę, że wzlędów na włąściwości odżycze. Jak każda „trawa” jest niskokaloryczna, 100 g dostarczy 25 kcal, 2,5 g białka, niecałe 4 g węglowodanów, 1,5 g błonnika i znikomą ilość tłuszczu. Obfituje w witaminy A, B, C, K, wapń, żelazo. Ponadto zawiera wartościowe aminokwasy siarkowe, kwas foliowy, chlorofil, kwas alfa-linolenowy. Liście rukoli zawierają kilka razy więcej żelaza i wapnia niż liście sałaty lodowej. Żelazo, w połączeniu z witaminą C jest bardziej biodostępne, dzięki czemu roślina ta może być stosowana w diecie chorych na anemię!
Składniki (podaję dla standardowego opakowania rukoli, jakie możecie kupić w sklepach)
1 opakowanie sałaty (200 g-300 g)
50 g ziaren słonecznika/pestek dyni/orzechów włoskich/
50 ml oliwy z oliwek/oleju z pestek winogron/nie polecam oleju kokosowego bo tężeje w lodówce na kamień, i trudno będzie rozsmarować pesto
szczypta soli (pół łyżeczki)
2-3 ząbki czosnku lub łyżeczka suszonego czosnku
- opcjonalnie 1 łyżeczka płatków drożdżowych (ciut tłumi pikantność rukoli)
Przygotowanie:
Cóż, wszystko zblenduj razem 🙂 Przechowuj w szklanych pojemnikach w lodówce do tygodnia. Możesz też śmiało zamrozić.
Smacznego!