Pieczony bakłażan ze słodkimi batatami

Tak jak do kaparów trzeba dorosnąć, tak samo chyba jest z bakłażanem, którego od jakiegoś czasu uwielbiam i mam ambitny plan mieć we własnym ogrodzie jego uprawę. Już wiem, że niestety na własne bataty w naszym klimacie nie ma szans, czy te są naprawdę nikłe, ale kto wie, może podejmę wyzwanie. To danie jest zainspirowane przepisem, który znalazłam w najnowszym magazynie Goodfood, o którym pisałam, zmieniłam ciut proporcje i składniki. Jest pyszne, ale to chyba widać, bajecznie proste i szybkie w przygotowaniu (no, nie licząc czasu oczekiwania).

Składniki na 2 duże porcje:

1 bakłażan

2 średniej wielkości wyszorowane bataty

*(jeżeli nie lubicie możecie zastąpić używając 4 ziemniaków i 2 marchewek, suma summarum smak będzie bardzo podobny)

2 cebule

płaska łyżeczka soli

łyżka pasty curry (jeżeli nie macie to wymieszajcie łyżkę oleju z łyżeczką kurkumy, czosnku suszonego i kilkoma kroplami soku cytrynowego)

2-3 ząbki czosnku

kawałek imbiru lub łyżeczka suszonego łuż łyżka soku cytrynowego

2 łyżki oleju roślinnego

pęczek natki pietruszki/opcjonalnie

Przygotowanie:

Na do formy, w której będziesz zapiekać wylej 2 łyżki oleju roślinnego. Pokrój bataty (razem ze skórką) na kawałki. Bakłażana obierz ze skórki i posmaruj z grubsza pastą curry. Czosnek obierz ze skórki i drobno posiekaj. Imbir obierz ze skórki i posiekaj. Wrzuć ziemniaki na dno formy i posyp je solą. Na wierzchu ułóż batata i wrzuć czosnek i imbir. Piecz 30 minut w temp. 180 C, po czym dodaj 150 ml wody (jeżeli nie użyłeś/łaś imbiru to wymieszają tą wodę z sokiem cytrynowym) i pokrojoną w piórka cebulę. Piecz przez kolejne 30 minut, danie jest gotowe, gdy w bakłażana bez problemu wchodzi nóż.