Sałatka z bobu, truskawek i pistacji
Lubię owoce w wersji wytrawnej. Tym razem sałatka, która była moim obiadem. Niedługo już będzie można cieszyć się bobem, ja wykorzystałam do tego dania mrożony, truskawki z własnego ogrodu a miętę z tarasu. Najbardziej zaskoczyła mnie Miśka, bo gdy zobaczyła tą sałatkę oświadczyła „to się nazywa obiadek” i wykorzystała chwilę mojej nieuwagi i dopadła mój obiad. Była zachwycona, a ja wniebowzięta, że zasmakowało jej tak nietypowe połączenie składników, a nawet sos.
Składniki na 2 porcje lub 1 jako danie główne:
200 g ugotowanego bobu (nie obrałam go ze skórki, bo ją lubię- każdy ma swoje dziwactwa)
200 g truskawek poprzekrawanych na pół
2-3 łyżki wyłuskanych pistacji (użyłam solonych)
świeże liście mięty
sos:
łyżka delikatnej muszczardy
łyżka syropu z agawy lub innego wegańskiego „miodu”
łyżka octu balsamicznego z czerwonego wina
łyżka oliwy z oliwek
Przygotowanie:
Cóż, wszystkie składniki na sos wymieszać. Na talerzu ułożyć bób, truskawki, posypać posiekanymi pistacjami i listami mięty. Pilnować, żeby nikt Wam bezczelnie nie zeżarł 😉
Smacznego!