-
Drożdżowe buły nadziane pesto
Uwielbiam pieczywo, ale to już wiecie. Postanowiłam spożytkować pesto z rukoli w sposób najbliższy memu sercu, czy raczej podniebieniu, mianowicie w formie drożdżowych bułek, które uwaga: na trzeci dzień są równie miękkie i puszyste co w dniu pieczenia. Smakują same jak i w postaci kanapki z pomidorkiem.
-
Pesto z rukoli
Jestem jedyną fanką rukoli w domu. Dałam już sobie spokój z przemycaniem choćby listka w sałatkach, po prostu sama zjadam wszystko, a w tym roku obrodziła mi w ogrodzie naprawdę bujnie. Wczoraj byłam zmuszona ściąć całość na raz, bo zaczęła już wyrastać, było tego około 2 kg! Wyobraźcie sobie tyle trawy na raz. W tech chwili moja lodówka jest wypełniona słoikami z pesto. Smakuje wyśmienicie, zakładając oczywiście że jesteście fanami tego smaku. Zrobiłam jego trzy wersje, ale naprawdę kwestia dodatku ziaren to sprawa indywidualnych upodobań. W tym tygodniu spodziewajcie się przepisów w wykorzystaniem tego cuda!