- Bez kategorii
Czosnkowa zupa krem
Ta zupa składa się w sumie z dwóch składników i przypraw. Chyba nie można prościej. A uwierzcie mi, robi piorunujące wrażenie, i nie mam tu ma myśli oddechu smoka, bo czosnek stracił swą moc przez pieczenie, ale aksamitność tej zupy przy jednoczesnym bogatym smaku i niewielkiej ilością kalorii. Czy można chcieć czegoś więcej?
-
Pyrnik czyli pseudo sernik z ziemniaków
Wiecie już że kocham serniki i namiętnie piekę alternatywne wegańskie, natrafiłam na bardzo stary przepis na ciasto, które bazuje na ziemniakach, które zresztą w można znaleźć w przepisach na serniki, ale to ciasto sera nie zawiera wcale ale cudnie udaje sernik czyli mamy PYRNIK. Ps. zdjęcia i próbę smaku robiłam, gdy ciasto było jeszcze ciepłe 😉 , ale po kilku godzinach masa idealnie się zwiąże.
-
Pieczone ziemniaki z chrupiącą surówką marchewkową i duszonymi buraczkami
Takie pieczone ziemniaki to niby nic, ale połączone że świeżym tymiankiem, podane z chrupiąca surówką i duszonymi buraczkami to obłęd kulinarny.
-
Ziemniaczana zapiekanka z kalarepą
Zbuntowałam się i Miśka musi jeść dokładnie to co my na obiad, nie ma już gotowania drugiego obiadu, który często był makaronem ze szpinakiem albo ryżem z jabłkami, po wielkim bólu Miśka je, a to danie określiła cyt. „nawet przyjemne”.
- Bez kategorii
Zapiekane ziemniaki
Dziś obiad inspirowany kuchnią francuską, bajecznie prosty i szybki, nie wymagający wielu składników. Żeby nie było wątpliwości podałam z brukselką i białą kiełbasą wegańską, która uchowała się po wczorajszym grillu. ps. świetnie komponuje się z Cydrem 😉
-
Baba ziemniaczana
To danie przygotowywałam wiele, wiele lat temu pracując w barze, co ja się ziemniaków natarłam i cebuli to moje, ale ten smak i fakt, że danie można zrobić na zapas (śmiało w lodówce postoi tydzień- tylko kroimy plastry- podsmażamy 3 minutki i gotowe) rekompensuje pracę jaką trzeba włożyć w jego przygotowanie. Za każdym razem, gdy zbierało mi się na wspominki czasów studenckich opowiadałam Miśkowi o „Babie Ziemniaczanej” a on zawsze mi wypominał, że zna z opowieści i tylko mu obiecuję. Ścieranie ziemniaków mnie przerażało, bo zawsze sobie palce pokaleczyłam. Kilka dni temu Misiek z miną zdobywcy wrócił do domu i wręczył mi maszynkę do ścierania- ot, taki wspaniałomyślny on…