• KUCHNIA

    Kurkuma, czyli nie tylko złoto się świeci.

    Przez długie lata miałam uraz psychiczny do kurkumy. Kilka lat temu, stała się nagle modna i moja mama dodawała jej do wszystkiego (przepraszam Mamo, ale kiepska z Ciebie kucharka, tak samo miałam przez mamę uraz do koloru pomarańczowego, ponieważ kiedy zrobiła przeobrzydliwą zupę, nie pamiętam z czego, pamiętam że była wstrętna i pomarańczowa), i nasze jedzenie nie dość że miało specyficzny zapach do tego było zawsze zielonkawe, i to było dosłownie wszystko, takie choro-zielonkawe. Gdy już byłam na swoim, stopniowo wracałam do tej przyprawy, ale używałam jej tylko do podkręcenia koloru pewnych dań, np. świetnie podkręca barwię zielonych dań, dodatkowo wydobywa ten kolor, spróbujcie koniecznie. Ostatnio odczarowałam tą przyprawę, a…