Warzywny gulasz z wędzonym tofu
Swego czasu nie mogłam jeść papryki, a zwłaszcza surowej, na szczęście mi przeszło i teraz jest zawsze obecna w mojej lodówce, tak samo jak wędzone tofu. Ten obiad powstał spontanicznie, tj. nie miałam pomysłu ani chęci na zakupy, więc wyciągnęłam to co miałam w lodówce i to co należało już zjeść bo by samo wkrótce wyszło z lodówki. i jak to w życiu bywa, zebrałam same ochy i achy. Nie wiem, czy tylko tak u mnie w domu bywa, ale bardzo często tak jest, że gdy kombinuję i obmyślam super danie przez tydzień, to słyszę, że dobre, a jak robię coś z niczego to się rozpływają. Nawet nie miałam pomysłu jak to nazwać, go najważniejszy jest tu sos, który nazwałam gulaszem, bo będzie smakował ze wszystkim: makaronem, ryżem, kaszą, ziemniakami, pieczywem i oczywiście prosto z gara bez dodatków.
Składniki na 4 porcje:
2-3 papryki (kolor dowolny)
2-3 marchewki
3-4 gałązki selera naciowego
1-2 kostki wędzonego tofu
50-100 g nerkowców (w zależności od tego ile tofu)
1-2 ząbki czosnku lub łyżeczka suszonego
łyżeczka wędzonej papryki
2 łyżki gęstego mleka kokosowego lub od biedy 100 ml mleka sojowego z dodatkiem 2 łyżek mąki np. kukurydzianej
potrzebne również: 2 duże patelnie i olej do smażenia
Przygotowanie:
Pokrój warzywa w kawałki mniej więcej równiej wielkości (max 3 cm kawałki)
Na jednej patelni rozgrzej łyżkę oleju i podsmaż na złoto pokrojone w kostkę tofu (5-8 minut) a pod sam koniec dorzuć nerkowce. Na drugiej rozgrzej 2 łyżki oleju i wrzyć wszystkie warzywa, smaż je 3 minuty mieszając od czasu do czasu, po czym dodaj przyprawy, a po kolejnych 5 minutach dodaj mleko kokosowe/sojowe wymieszanej dokładnie z mąką i zagotuj na małym ogniu. Po około 5 minutach warzywa powinny być wystarczająco miękkie. Wymieszaj z tofu i nerkowcami.
Smacznego!
Miśka pokochała wędzone tofu 🙂