KUCHNIA

Wegański sernik chałwowo- czekoladowy

20150918_142325[1]

Do upieczenia tego sernika zainspirował mnie przepis jaki znalazłam na stornie inne blogerki, co prawda nawet nie wegetarianki ale przepis był zachęcający więc wzięłam na klatę jego „weganizację”- udało się, na zdjęciu widać łapsko Miśki, która nie mogła doczekać się aż zrobię zdjęcie.

http://smakolykibereniki.blogspot.com/ – to jest blog, który mnie zainspirował, polecam, dziewczyna obi cuda 🙂

Składniki (piekłam w formie o średnicy 25 cm):

ciasto kruche:

150 g mąki pszennej

pół zblendowanego banana (duża łyżka)

80 g masła roślinnego

50 g cukru pudru

szczypta soli

Masa serowa:

500 g wegańskiej „ricotty” (przepis znajdziecie tu)

200 g namoczonych orzechów nerkowca

80 g płatków jaglanych (zalanych 150 ml gorącej wody) lub 300 g ugotowanej kaszy jaglanej

* można powyższe składniki zastąpić 1 kg serka wegańskiego albo nawet pokusić się o użycie naturalnego tofu

200- 250 g chałwy waniliowej

2 łyżki (60 g) mąki pszennej

1 łyżka mąki ziemniaczanej (30 g)

około 50 g kakao

150 g cukru

Przygotowanie:

Wszystkie składniki na ciasto zagnieść, zawinąć w folię i włożyć do lodówki na 30 minut, lub zamrażalnika na 15. Zblendować na gładką masę: orzeszki, płatki jaglane i banana. Mąki przesiać do dużej miski, dodać cukier i zblendowane orzeszki, jaglanki i banany. Wymieszać i dodać pokruszoną chałwę, w razie potrzeby zblendować lub zmiksować, tak aby nie było grudek od chałwy. Masę podzielić na pół i do jednej dodać kakao. Cisto kruche na spód sernika przełożyć do formy, ponakłuwać widelcem i piec w temp. 180 C 15-30 minut, wystudzić. Na środek wystudzonego spodu  sernika wyłożyć 2 łyżki jasnej masy, na to na środek (środek za każdym razem) ciemnej masy, i tak aż do zużycia całej masy. Piec w kąpieli wodnej 60-80 minut w temp. 180 C. Smacznego!

20150918_142209[1]

Dobrze wystudzić, bo inaczej paski będą się zlewać, widać to po prawej stronie, gdzie kroiłam ciasto, gdy było jeszcze ciepłe, przecież musiałam spróbować, co nie 🙂20150918_142417[1]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *