
Wegańskie kruche ciasto a agrestem
W zeszłym tygodniu, gdy graliśmy ze Szwajcarią wybrałam się na działkę po agrest. Podjeżdżam pod ogrody, szczęśliwa że nie ma absolutnie nikogo, co wywnioskowałam po zerowej liczbie samochodów, maszeruję sobie dziarsko machając koszyczkiem a to zonk. Wszyscy panowie w wieku 10-90 lat zebrali się na działkach, aby wspólnie oglądać mecz, z i oczywistych powodów wszyscy wybrali się pieszo, do tego mam to szczęście, że moja działka mieści się w niewielkiej odległości od sali, więc byłam absolutnie na bieżąco z wynikiem meczu. Przynajmniej w teorii, bo w życiu nie słyszałam tylu piosenek z użyciem słowa „kurwa”, byłam pewna że zapamiętam i będę się mogła chwalić repertuarem, ale niestety, zapamiętałam tylko „taki chuj, taki chuj” jak domniemam było to w dogrywce. Momentami miałam problem, bo to że był gol, to było w całym mieście słychać, ale „kurwa” padała zarówno gdy było dobrze i źle, więc musiałam zadzwonić do Miśka, i dowiedzieć się o wynik meczu. W każdym bądź razie, przy akompaniamencie”patriotycznych piosenek” zerwałam jakieś 5 kg agrestu, który przez kolejne 3 godziny czyściłam. Zrobiłam z niego dżem oraz swoje prawdopodobnie najlepsze jak dotąd kruche ciasto, poświęciłam się do tego stopnia, że nawet je rozwałkowałam, a przy okazji pokażę Wam jak sobie z tym poradzić.
Składniki na standardowej wielkości blachę”
350 g mąki w sumie (u mnie było to 200 g tortowej i 150 g pełnoziarnistej)
1 średni banan
200 g oleju kokosowego (zimnego, czyli w formie stałej)
50 g cukru
szczypta soli
około 1 kg owoców z czego ja miałam 300 g truskawek i 700 g agrestu
100 g cukru
łyżeczka cynamonu
2 -3 łyżki mąki migdałowej lub mielonych płatków owsianych
Przygotowanie:
Wszystkie składniki na ciasto umieść na blacie, na którym możesz siekać, bo przez około 10 minut, przynajmniej mi tyle to zajmuej musisz z pasją siekać i zagniatać, tak aby składniki zlepiły się w całość.
Podziel ciasto na dwie części (2/3 i 1/3)
Większą część ciasto rozwałkuj pomiędzy dwoma arkuszami papieru do pieczenia.
Przełóż do formy (połóż blachę na płacie ciasta dnem do góry, po czym odwróć i zdejmij papier). Wylep formę ciastem i schłodź w lodówce przez 30 minut lub w zamrażalniku przez 10. Drugą część ciasta również rozwałkuj i schłodź.
Rozgrzej piekarnik do 190 C i podpiecz schłodzony spód ciasta przez 15 minut, który przykryj folią aluminiową i obciąż kulkami ceramicznymi do pieczenia lub poświęć Pięknego Jasia (możesz go później używać wielokrotnie do pieczenia)
W między czasie owoce posyp cukrem i cynamonem i podsmaż je przez chwilę na patelni, ale tyko do momentu aż puści agrest sok, ale nie zacznie pękać (3-5 minut).
Schłodzony, mniejszy płat ciasta pokrój na kawałki.
Podpieczony spód ciasta posyp mąką migdałową, dzięki czemu nie zmięknie, wyłóż owocami i przykryj kawałkami ciasta.
Tak przygotowane ciasto piecz przez 30 minut.
Smacznego!
ps. Nikomu nie dałam, sama jadłam przez tydzień, codziennie po obiedzie delektowałam się kawałkiem (przechowuj w lodówce). A nie, Miśka raz mnie nakryła i musiałam się podzielić.

