• Bez kategorii

    Ciasteczka kasztanowe

    Te kasztany to zupełny przypadek. Piekąc rogale Marcińskie w trakcie zorientowałam się że nie mam orzechów, bo Miśka się do nich dobrała, a że jakiś czas wcześniej kupiłam kasztany, bo nigdy wcześniej ich nie jadłam poza formą masła kasztanowego, które smakowało trochę jak klej z tubki (no co, jako dzieci kleju nie próbowaliście ?;-) to je szybko upiekłam w piekarniku (20 minut) po czym stwierdziłam, że sa za twarde więc zalałam je mlekiem ryżowym, ale to nadal nie było to, a jak wiecie ja niech nie wyrzucam, to doszłam do wniosku że dodam do tego daktyli, i tak się pomoczyło trochę, potem zmiksowałam i tak oto wyszło mi idealne masło…