O życiu w zgodzie z naturą i samym sobą

Odkąd po raz pierwszy kupiłam ten rodzaj bułek z Lidlu za cel postawiłam sobie nauczyć się piec, a gdy cena osiągnęła jak dla mnie cenę krytyczną to już nie miałam wyjścia. W sklepie występują pod nazwą Owsiane bułki BIO, a oryginalny przepis na nie pochodzi z Finlandii i nazywają się Ruisleipa. 

To rodzaj płaskiego  pieczywa na żytnim zakwasie z dodatkiem drożdży,  mają charakterystyczne dziurki, mięsiste wnętrze, chrupiąca skórkę i bardzo bogaty smak.

  Ruisleipa przypominają nasze polskie podpłomyki, jednak wymagają trochę więcej pracy, są tego warte bo utrzymują świeżość na wet do 5 dni, są bardzo sycące i smakują ze wszystkim, na słodko jak i wytrawnych wersjach. Lubię je bardzo w wersji burgerów.

Dokładny przepis na zakwas znajdziecie tu: Mój pierwszy raz z chlebem na zakwasie, przygotowanie zakwasu trwa 4 dni, później wystarczy go tylko codziennie karmić 🙂

Składniki na około 10 bułek:

300 g żytniego zakwasu

300 g mąki owsianej

300 g mąki pszennej białej (typ 450-650)

400 ml letniej przegotowanej wody

płaska łyżeczka suszonych drożdży

czubata  łyżeczka soli

łyżka cukru (polecam trzcinowy)

Przygotowanie:

Ze wszystkich składników zagnieć w dużej misce ciasto, jest dosyć rzadkie i lekko się klei, ale tak ma być 🙂 Odstaw pod przykryciem na 6-8 godzin (najlepiej na noc).

Blachę do pieczenie wyłóż papierem.

Porcję ciasta  -około 120 g (nabieram łyżką) obtocz w mące (owsianej lub żytniej). Uformuj płaskie, okrągłe placki, odłóż na blachę. 

Obracając patyczkiem zrób w każdej bułce dziurki.

Odstaw na 30 minut na wyrastanie.

Rozgrzej piekarnik do 200 C (bez termoobiegu), wstaw bułki na środkową półkę. Piecz około 15 minut.