O życiu w zgodzie z naturą i samym sobą

Gdy wyjeżdżam to największym dramatem moich Miśków jest brak domowego chleba, więc tym razem zostawiłam ich bochen razowego chleba pszennego, który  dzięki dodatkowi jogurtu zachowa świeżość nawet przez 4 dni.

Składniki na formę 30x15x10 cm:

700 g mąki pszennej białej

300 g mąki pszennej razowej

opakowanie 200 g jogurtu naturalnego (u mnie wegański sojowy)

600 ml przegotowanej raczej zimnej wody

opakowanie (6-7 g) drożdży instant

łyżeczka cukru

łyżeczka soli

Przygotowanie:

Wszytkie suche składniki umieść w dużej misce, następnie dodaj wodę i wymieszaj.

Nie posiadam odpowiedniego sprzętu do wyrabiania ciasta, więc zagniatam ciasto ręcznie, nie ukrywam też, że jestem zwolenniczką ręcznego wyrabiania ciasta, bo tak tylko można stwierdzić czy jest odpowiedniej konsystencji, a poza tym po prostu  lubię 🙂

Jednolite, dosyć luźne ciasto odstaw do wyrastania na 3 godziny, ale co godzinę je „złóż”, czyli ponaciągaj od zewnątrz do wewnątrz, dzięki czemu nabierze lepszej struktury.

Ciasto powinno co najmniej podwoić swoją objętość.

Formę do pieczenia wysmaruj olejem i  otrębami lub posyp płatkami np. owsianymi jak ja.

Rozgrzej piekarnik do 210-220 C, piecz chleb przez około 50 minut na środkowej półce piekarnika bez termoobiegu (!). Dobrze jest naparować piekarnik, czyli na cały czas pieczenia, a nawet rozgrzewania piekarnika wstawić do niego na dolna półkę naczynie z wodą.

Smacznego!