Bez kategorii
Mleko sojowe. Mój sprawdzony sposób (po 5 podejściach)
Proporcje soi do wody 1:1- przeglądałam mnóstwo przepisów, ale dopiero ta proporcja jest idealna zarówno do kawy jak i do pieczenia czy też budyniu.
Soję moczymy, najlepiej przez całą noc, potem gotujemy do miękkości, nie patrzyłam co prawda na zegarek, ale godzinka na pewno.
Potrzebujemy:
- soję (na zdjęciu 1,2 kg soi po ugotowaniu)
- woda 1,2 litra
- miska, sitko, gaza jałowa(przerabiałam różne ściereczki ale najlepiej sprawdza się gaza złożona na pół)
- blender
Belndujemy soję z wodą na gładką masę
Pozostała masa świetnie zastępuje twaróg w przeróżnych potrawach, ja jej używam do wegańskich klusek leniwych (przepis niedługo)
Smacznego
5 komentarzy
Anonim
TEŻ TAK ROBIĘ…………….
nuxy
blendujesz ugotowaną soję, tak? Ja zazwyczaj blendowałam namoczoną, a „mleko” gotowałam 🙂 ale ten sposób też wypróbuję- może być lepszy, bo „mleko” lubi kipieć i przywierać do dna..
Czekam na przepis na kluski z okary [czyli tych ściepków :)]!
becky
Soję najpierw moczę, przeważnie 24h, potem gotuję, nawet do 2 godzin i dopiero blendowanie. Kluski były zobacz przepis na leniwe, ale na dniach będzie jakiś nowy patent na te ściepki 🙂
Sola
Ile takie domowe mleko może stać?
becky
U mnie doczekało się 5 dni w lodówce!