O życiu w zgodzie z naturą i samym sobą

Pogoda dopisuje, więc nie ma co sterczeć w kuchni dlatego dziś przepis na możliwie najprostsze ciasto ucierane. Dodatek cukini powoduje, że ciasto jest wilgotne, banany zamiast jajek zmniejszając do minimum ilość cukru, a borówki, którz ich nie lubi 🙂 Tak naprawdę możena użyć dowolnych owoców, byleby nie przesadzać z ich ilością, bo z uporem maniaka przypominam, że pieczenie ciasta to  szczypta magii , miłości i chemii i bardzo proszę nie zmieniać proporcji przynajmniej za pierwszym razem, gdy robicie dane ciasto 🙂

Składniki na tortownicę o średnicy 26 cm:

200 g borówek

200 g cukini

2 banany

350 g mąki pszennej

łyżeczka proszku do pieczenia

100 g cukru

150 ml delikatnego w smaku oleju roślinnego *słonecznikowy, rzepakowy, z pestek winogron

Przygotowanie:

Cukinię razem ze skóką zetrzyj na tarce o grubych oczkach. Banany zblenduj na puszystą masę razem z cukrem i olejem. Makę wymieszaj z proszkiem do pieczenia.

Wymieszaj wszystkie składniki.

Nie ma co machać łyżką, składniki mają sie tylko połączyć 🙂

Przełoż ciasto do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Wyłożyłam tylko dno formy, a boki posmarowałam olejem.

Dla bajeru na wierzchu ułozyłam kilka znalezionych w czeluściach zamrażarki malin.

Ciasto piecz w piekarniku rozgrzanym do 180 C na środkowej półce piekarnika przez około 45-50 minut.

Dla pełni szczęścia i efektu wow w jeszcze ciepłe ciasto wcisnęłam kilka kawałków gorzkiej czekolady.

Smacznego 🙂

ps. Ciasto zachowuje świeżość nawet na 2 dzień, tyle wiem, bo maleńki kawałek został nazajutrze, ale jestem przekonana, że i na 3 i 4 będzie dobre 🙂