• KUCHNIA

    Wegański placek po węgiersku

    Jak Wam wspominałam Misiek miał urodziny więc upiekłam z tej okazji tort, oraz zrobiłam jego ulubione danie czyli placek po węgiersku. W sumie to mój drugi raz z tym daniem, a pierwszy w wersji wegańskiej, bo jakoś nie po drodze mi z nim było. Muszę przyznać, że dawno tak bardzo nie smakował mi mój obiad, tj. zawsze mi smakuje (wiadomo), ale sos „węgierski” wyszedł mi genialny. Gabi, stwierdziła, że dawno nic tak dobrego nie jadła (podejrzane, bo zawsze tak mówi), a Misiek stwierdził, że lepsze nić oryginalne, czyli Jego proces weganizacji postępuje, a mała Miśka wciąga wszystko bez ociągania. Tak skomponowane danie jest w pełnowartościowe, bo plendze to węgle, tofu-…