O życiu w zgodzie z naturą i samym sobą

Sezon owocowy w pełni a ja zatęskniłam za czekoladą i wymarzyłam sobie brownie, ale żeby bardzo nie kusiło ukrojenie sobie większego kawałka niż nakazuje przyzwoitość to upiekłam ciasteczka, no dobra, wielkie ciacha brownie. Są nieprzyzwoicie wytrawnie czekoladowe z dodatkiem orzechów włoskich, mięciutkie w środku i cudownie pachnące.

Składniki na około 16 sztuk:

200 g mąki pszennej

300 g  lub 400  g czekolady gorzkiej  (ta dodatkowa tabliczka jeżeli chcesz dodać posiekaną)

100 g orzechów laskowych

opakowanie cukru waniliowego

50 g kakao

100 g cukru (u mnie dark muscovado)

2 banany

120 g oleju kokosowego

pół łyżeczki proszku do pieczenia

szczypta soli

Przygotowanie:

W kąpieli wodnej rozpuść czekoladę z olejem kokosowym.

Na idealnie gładką masę zblenduj banany z cukrami i proszkiem do pieczenia oraz szczyptą soli.

Do powstałej puszystej masy dodawaj partiami mąkę i rozpuszczoną czekoladę.

Bardzo dokładnie wszystko wymieszaj aby nie było grudek (przy okazji zajechałam swój ręczny blender).

Dodaj posiekane orzechy i jeżeli zdecydujesz się na dodatkową porcję czekolady to dodaje też dodatkowe 100 g posiekanej.

Całość wstaw na pół godziny do lodówki, dzięki temu będzie łatwiej formować masę. Połowę ciastek zrobiłam bez dodatkowej czekolady, nie ma co przesadzać 😉

Odmierzaj porcje ciasta dużą łyżką, formuj kulki i rozpłaszcz na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piecz ciacha przez około 15 minut w temperaturze 180 C.

Smacznego 🙂