Bez kategorii

Dziewczyna z pociągu. Paula Hawkins /1 z 52

dziewczyna-z-pociagu-b-iext30479093

O tej książce mówią wszyscy. Machina reklamowa pędzi niczym Pendolino. Splendoru dodaje rekomendacja  mistrza tego gatunku literackiego, mianowicie sam Stephena Kinga. Bardzo rzadko ulegam takim hitom, ale nadarzyła się okazja pożyczyć tę książkę, więc z samej ciekawości ją przeczytałam.

Szczerze, to nie wiem czy bym ją przeczytała do końca, gdyby nie fakt, że wszędzie grzmiano o zaskakującym zakończeniu. Czytając cały czas kombinowałam kto jest mordercą. A o czym jest ta książka? W skrócie (cyt. empik, zresztą praktycznie to samo wyczytacie na tylnej okładce): Rachel, czyli owa dziewczyna z pociągu każdego ranka dojeżdża do pracy tym samym pociągiem. Wie, że pociąg zawsze zatrzymuje się przed tym samym semaforem, dokładnie naprzeciwko szeregu domów. Zaczyna się jej nawet wydawać, że zna ludzi, którzy mieszkają w jednym z nich. Uważa, że prowadzą doskonałe życie. Gdyby tylko mogła być tak szczęśliwa jak oni. I nagle widzi coś wstrząsającego. Widzi tylko przez chwilę, bo pociąg rusza, ale to wystarcza.Wszystko się zmienia. Rachel ma teraz okazję stać się częścią życia ludzi, których widywała jedynie z daleka. Teraz przekonają się, że jest kimś więcej niż tylko dziewczyną z pociągu.

Czytając cały czas kombinowałam kto jest mordercą. Nie zrobię Wam tego i nie powiem, spokojnie, ale całą książkę uważam za przereklamowaną, kto wie czy ten szum wokół niej nie zrobił z niej czegoś więcej niż jest, ale jeżeli chodziło tylko i wyłącznie o jak największą sprzedaż, to zapewne cel ten osiągnięto. Nie, nie jest zła, ale nie jest też dobra, przeciętna, porównałabym do seriali jakim raczy nas AXNcrimie, każdy odcinek wydaje się taki sam. Ma dobre tempo, ale to raczej taki nasz polski pośpieszny rozpędza się przez 15 minut po czym stoi na stacji 30, bo czeka na spóźniony pociąg z przeciwnego kierunku. Uważam, że autorka za bardzo ją skróciła, bo śmiało mogła rozwinąć wątek samego mordercy, mógłby z tego być ciekawy rozdział, bo książka pisana jest na kształt dziennika kilku bohaterów, a może będzie jak  w przypadku „50twarzy Greya” spojrzenie od drugiej strony, czyli część 2,3,4,? Nie jestem też obiektywna, bo nie przepadam za thrillerami ani kryminałami, dla mnie takie książki nic nie wnoszą poza tanią rozrywką, a mi książka musi zrobić coś, dać do myślenia, pogłębić jakąś wiedzę itp.

Podsumowując, jest to książka na maksymalnie dwa popołudnia, czyta się szybko, o i taka doczytania w  pociągu, gdzie nie można się za bardzo skupić bo trzęsie, bo sama książka wami nie wstrząśnie.

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *