O życiu w zgodzie z naturą i samym sobą

Gdy zaczęłam gotować ten obiad Miśka strzeliła fochem, że ona cyt. nie będzie jeść znowu korzonków, tylko chce pizzę. Poniekąd ma guzik do gadania, a pizzę zrobiłam jej następnego dnia. W każdym bądź razie, tak tak obrażona zasiadła do obiadu, tak po spróbowaniu już krzyczała, że chce dokładkę. Naprawdę byłam zaskoczona, jak zasmakowało jej to danie, które naprawdę wymaga niewielu składników i pracy, ale jest naprawdę niebanalne.

Składniki na 4 porcje:

2-3 bakłażany

około 700 g młodych ziemniaków

1 papryka

2-4 cebule (w zależności od tego jak są duże)

2 cm korzenia imbiru lub łyżeczka suszonego

łyżeczka mielonych nasion kolendry

łyżeczka kuminu

łyżeczka mielonej kozieradki

Przygotowanie:

Ziemniaki wyszoruj, i wrzuć do gotującej się wody na 10-15 minut, po czym odcedź i odłóż na bok. Oczywiście najlepiej gotować je w międzyczasie.  W dużym 3-4 litrom garnku rozgrzej 3 łyżki oleju roślinnego i podsmaż przez 3 minuty pokrojoną w półplasterki cebulę oraz czosnek. Następnie dodaj pokrojona w kostkę paprykę oraz przyprawy. Wymieszaj, smaż  razem minutkę.

Kolejno dodaj pokrojone 2 cm kostkę bakłażany i duś wszystko razem 10 minut.

Na samym końcu dodaj ugotowane ziemniaki, dopraw solą, wymieszaj. Po 2-3 minutach duszenia gotowe!

Podawaj przybrane świeżą kolendrą.

Smacznego!