Dzień bez avocado jest dla mnie dniem straconym. Sama pestki od zawsze wydawały mi się taka ładne, że często magazynowałam je w różnych koszyczkach, ku uciesze mojej kotki, która wszędzie je kulała, do czasu aż nie wyczytałam w internetach o cudownych właściwościach odżywczych właśnie pestek! Wiem, że w takim zbliżeniu wygląda to jak „obcy” ale to moja duma, po wielu, wielu próbach znalazłam też sposób na to, aby avocado wykiełkowało. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że nie jestem odkrywcza, jak każdy wbijałam patyczki itd., niby zawsze robiłam tak jak radzą internety, ale nie doczekałam się nawet mikroskopijnego korzonka, nie mówiąc o kiełku, ale tym razem postanowiłam sama pokombinować i naprawdę się udało.
Zacznę od właściwości samej pestki:
A jak wyhodować sobie całe owoce? Według mądrych ludzi „w zależności od zapewnionych warunków awokado zakwitnie i zaowocuje po 4-6 latach i będzie owocować co najmniej przez 50 lat. Okres dojrzewania owoców jest dość długi – przeważnie trwa 6-8 miesięcy. Awokado jest drzewem wiecznie zielonym, długowiecznym (żyje ponad 100 lat). Dorasta do 20 m wysokości”. O właściwościach odżywczych i smakowych chyba nie ma sensu się tu wymądrzać, bo każdy szanujące się Wegus (i nie tylko) na samo słowo „avocado” się ślini. Jest nadzieja, że doczekam własnych owoców!
Potrzebujesz:
przesuszoną pestkę avocado (po zjedzeniu owocu, zostaw ją gdzieś w jasnym miejscu, u mnie leżała po prostu na blacie kuchennym, i kotka regularnie ją sobie kulała)
mały słoiczek (taki ja po koncentracie pomidorowym)
3 wykałaczki
woda
Pestka musi być na tyle przesuszona, aby skórka sama odeszła (dotychczas tego nigdy nie robiłam)
W „dupkę” wbij wykałaczki.
Umieść w słoiczku, i nalej wody, tak aby dupka była zanurzona nie więcej niż pół centymetra.
Pilnuj, aby cały czas poziom nie był niższy. Umieść słoiczek w jasnym, ciepłym miejscu. Pestka jest schowana w słoiczku, który zadziała ja cieplutka szklarnia.
Gdy mój kiełek podrośnie jeszcze kilka cm wysadzę go do doniczki z ziemią. To co wydać, urosło w niecałe dwa miesiące. Smacznego za 6 lat, a tym czasem wyobraźcie sobie coś takiego:
Dziś kolejny przepis na moje ulubione przekąski. Moje "kulki mocy" są słodkie, ale bez dodatku…
Uwielbiam te sklepowe ciacha typu keto, raz itd, wiecie te w Biedrze czy Lidlu przy…
Na wstępie dziękuję Wam za to, że ze mną jesteście, za cierpliwość. Potrzebowałam trochę czasu…
Jesień to moja ulubiona pora roku jeżeli chodzi o pieczenie i gotowanie. Jest całe mnóstwo…
Nie jestem jakąś super fanką ziemniaków, a już tym bardziej nie w wersji ziemniaczki, suróweczka…
Charakterystyczne dla sernika królewskiego jest ciasto kruche ciasto czekoladowe, które jest spodem tego sernika, jak…
View Comments
Cierpliwość to wielka cnota ? ciężko będzie czekać na te piękne owoce
Ale jaka radocha za to będzie z każdym kolejnym listkiem :-)