Bez kategorii

Ale bigos!

20150405_151827Jakoś zebrało mi się w te święta na tradycyjne potrawy, tym razem padło na bigos, wszyscy mięsożercy byli zdziwieni, że jest w 100 % wegański, b idealnie „podrobiłam” smak.

Bigo to żadna filozofia, ale ilu kucharzy tyle przepisów, oto mój patent:

  • biała kapusta (miałam ją już podgotowaną, bo robiłam gołąbki)
  • kapusta kiszona

* kapusty zawsze daje w proporcjach 1:1

  • pieczarki
  • boczniaki
  • cebula
  • śliwki suszone (dużo śliwek suszonych)
  • pomidory w puszcze
  • przyprawy: sól, papryka (używam zawsze mieszanki słodkiej z ostrą), pieprz i owoce jałowca (w ziarenkach- utłuc w moździerzu- oczywiście jeśli mamy taką możliwość, można zastąpić proszkowanymi), cukier, liście laurowe
  • opcjonalnie: ketchup, powidła śliwkowe, sos sojowy

20150404_165255

Kapustę białą szatkujemy, wrzucamy do dużego garnka, zalewamy odrobiną wody i dusimy pod przykryciem. Mieszamy co kilka minut i podlewamy wodą (w sumie wody nie powinno być więcej niż do 1/3 wysokości kapusty. Gdy tak kapusta zmięknie dodajemy kapustę kiszoną, kilka liści laurowych i znowu dusimy.

W oddzielnym garnku (lub na duże patelni) podsmażamy cebulę poszatkowaną wedle  upodobania (ja  lubię średnią kostkę), dodajemy pokrojone pieczarki, boczniaki, śliwki pocięte na paski (połówkę śliwki na 2-3 paski). Wszystko doprawiamy przyprawami: pieprzem, papryką, jałowcem (co najmniej łyżeczkę każdej przyprawy). Smażymy 20-30 minut cały czas mieszając.

Gdy kapusta jest już miękka dodajemy pozostałe warzywa (cebulę, śliwki i grzyby z przyprawami) i pomidorami z puszki (w sumie dałam 2 puszki pomidorów w całości) mieszamy, doprawiamy jeżeli jest taka konieczność cukrem jeśli za kwaśne, sosem sojowym jeśli ma zbyt mało wyrazu, papryką jeśli za mało ognia ;-). Dusimy wszystko razem jeszcze jakieś 10 minut. Na samym końcu możemy dodać ketchup i powidła śliwkowe (jeśli mamy, lub po prostu dodać jeszcze kilka śliwek).

Podobno najlepszy bigos jest wtedy, gdy się przypali, ja standardowo przypaliłam (niechcący) i faktycznie wtedy nabrał pełni smaku 😉 a garnek moczył się trzy dni zanim go domyłam.

Smacznego!

20150405_151740

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *