Dyniowe muffiny o smaku krówek
Moje dziecko zażyczyło sobie babeczki, czy też bardziej po amerykańsku 😉 muffiny. Te są bardzo niepozorne z wyglądu. Żadnych bajerów, czy też „papiru” jak babcia mówi („więcej papiru niż jedzenia”), ale kryją w sobie sos toffi, dzięki czemu mają smak krówek, a dodatek dyniowego puree sprawia, że nawet 3 dnia, bo dziś rano zjadłam jedną uchowana nadal są mięciutkie i świeże jak w dniu upieczenia, co jest ewenementem, bo z tego typu wypiekami jest gorzej niż z drożdżowym ciastem, zazwyczaj na drugi dzień można nimi gwoździe wbijać. Dodam tylko, że to ciasto możecie śmiało upiec jak tradycyjne, czyli całość w blaszce, gdzie na tortownicę 26 cm należałoby podwoić składniki.
Składniki na 6-8 sztuk:
200 g maki pszennej z czego 50 g to może być pełnoziarnista
200 g puree z dyni (upieczona i zblendowana dynia)
150 g sosu toffi (tu znajdziecie przepis)
3 łyżki oleju roślinnego (słonecznikowego, rzepakowego lub płynnego kokosowego)
1 banan
łyżeczka sody oczyszczonej
*opcjonalnie opakowanie cukru waniliowego lub ziarenka z jednej laski wanilii/łyżeczka esencji waniliowej (tu przepis na domową)
Przygotowanie:
Mokre składniki czyli: banana, olej, sos toffi i puree dyniowe zblenduj na gładką masę
Do pozostałej masy przesiej mąkę i sodę. wymieszaj, ale tylko do połączenia się składników.
Foremki do babeczki napełnij do 2/3 ciastem.
Piecz 20-25 minut. U mnie wyszło 6 sztuk., bo mam ciut większe i grubsze foremki, więc piekłam dokładnie 25 minut.
Smacznego!