Przewrotna tarta
Jak zawsze miałam ochotę na sałatkę owocową, więc tym razem zrobiłam ją w formie tarty. Do jej wykonania można użyć praktycznie każdych owoców, no może poza bananami. Bajecznie prosta w wykonaniu. Zrobiłam z tego co znalazłam w spiżarni i owoców jaki kupiłam naprawdę okazyjnie w markecie przed świętami.
Na ciasto potrzebujemy:
- 220 g mąki pszennej
- 100 g masła kokosowego
- 80 g cukru
- szczypta soli
- 3-4 łyżki wody
- owoce około 700 g, użyłam: owoc granatu, mango i brzoskwinie z puszki
Wszystkie składniki na ciasto zagniatamy i wkładamy do lodówki na 30 minut.
Obrane i pokrojone owoce wrzucamy na patelnię, na której uprzednio roztopiliśmy masło kokosowe (łyżkę- 20 g) i łyżka cukru (użyłam nierafinowanego trzcinowego, stąd ten kolor). Dusimy max 5 minut.
Smarujemy blachę, a jakże masłem kokosowym, wykładamy owoce, odcedzając je z nadmiaru soku (wykorzystujemy go później do polania ciasta przed podaniem).
Ciasto rozwałkowujemy i wycinamy okręg pasujący do tortownicy i przykrywamy nim owoce. Przyciskamy dokładnie, z resztek ciasta uformawałam dookoła dodatkowy brzeg.
Wstawiamy do piekarnika na max 35 minut w temp. 180 C.
* aby tortownica nie przeciekała, dobrze jest zabezpieczyć ją od zewnątrz folią aluminiową.
Po upieczeniu, czekamy aż ciasto ostygnie (ja wytrzymałam 15 minut), po czym płaskim talerzem i odwracamy, tak aby owoce były na górze.
Przyznam się nieskromnie, że był to jeden z bardziej udanych moich eksperymentów kulinarnych, tarta nie zdążyła wystygnąć a już jej nie było.