• KUCHNIA

    Wegański nabiał czyli serek ze słonecznika

    Kila dni temu internet obiegła informacja, ze w Lidlu pojawią się wegańskie serki typu camembert. Z jednej strony zachwyt, ze weganie mają nareszcie alternatywę, a  z grugiej wzburzenie,  że takie drogie (coś około 20 zł).  Jestem po środku tego tematu, rozumiem,  że cały proces produkcji jest czasochłonny, składniki drogie, ale na regularny zakup nie mogłabym sobie pozwolić. Jak tylko będe mieć okazję to na pewno kupię, aby się przekonać czy faktycznie są tak dobre, a tym czasem kombinuję sama. Nerkowce są horrendalnie drogie, poza tym proces pozyskiwania kontrowersyjny, więc kiedy mogę wykorzystuję rodzime pestki, a najczęsciej korzystam ze słonecznika, który przy odpowiednim potraktowaniu ma idealnie „maślany smak”.  Można z niego…

  • KUCHNIA

    Wegański smażony ser

    Smak mojego dzieciństwa to smażony ser. Naprawdę, mój dziadek robił najlepszy smażony ser na świecie, i pewnie dlatego też od małego kocham kminek i takie właśnie smaki. Poza tym moja Miśka nosi imię Nina, bo dziadek miał nas 4 wnuczki, i na nas wszystkie wołał Nina 🙂  Do przygotowania tego „sera” potrzeba tak naprawdę 1 składnik i około 5 dni cierpliwości. Standardowo robi się go z twarogu, ale pamiętam, że dziadek zbierał różne sery i potem je topił, w tym pewnie tkwił jego sekret.  Już Wam wyjaśniam jak go zrobić, aha smakuje tylko mi, bo tylko ja u nas w domu lubię takie smaki jak zielone oliwki, kapary i ogólnie…