Wegański bakaliowy piegus
Są takie dni, kiedy lepiej jest gdy nie zbliżam się do kuchni, po prostu wszystko mi się rozlewa, wysypuje, przypala. Właśnie tak mam od kilku dni. Wczoraj kondensowałam mleko i po prostu o nim zapomniałam, Misiek myślał, że moja mama po raz pierwszy w życiu coś piecze, bo tak ładnie karmelem pachniało (mama mieszka piętro niżej) ale po chwili jak u nas w kuchni zaczęło się dymić a po mnie nie było śladu w kuchni, to się zorientował, że to nie mama, tylko moja faza „nie mam dnia”. W przypadku tego ciasta było podobnie, jeszcze gorące chciałam przełożyć na talerz i całe się rozsypało, pozbierałam do miseczek, uklepałam i schowałam do lodówki i zabrałam się do pracy od nowa, ale dzięki temu gwarantuję, że ciasto się udaje za każdym razem, a jego zrobienie zajmuje 10 minut + 50 minut pieczenia. Dodałam też suszoną aronię, żeby lekko podkręcić smak. Ciasto jest bardzo lekkie i wilgotne, tylko poczekajcie aż wystygnie 🙂
Składniki:
150 g mąki pszennej
150 g roztopionego masła kokosowego (lub innego oleju roślinnego)
150 g cukru (użyłam ksylitolu)
około 200 ml wody z gotowanej ciecierzycy (użyłam tej z puszki, ubija się w 3 minuty)
100 g maku
50 g łuskanych pestek dyni
50 g ziaren sezamu
50 g suszonej żurawiny
łyżeczka proszku do pieczenia
* „ziarna” można dowolnie zastąpić: migdałami w płatkach, orzechami ziemnymi, rodzynkami itd. , kandyzowanymi skórkami z cytrusów, byle nie przesadzić z ilością bo ciasto tego nie udźwignie
wodę po ciecierzycy ubić mikserem na sztywną pianę (3 minuty- serio)
Dodać cukier i zmiksować. Wymieszać mąkę z proszkiem do pieczenia i makiem, stopniowo przesiewać do piany i dalej miksować, po minutce dolać roztopione masło kokosowe, zmiksować a na końcu dodać bakalie. Ciasto jest płynne ale gęste.
Przelać ciasto do wysmarowanej masłem kokosowym formy i piec około 50 minut w temp. 180 C.


2 komentarze
Agnieszka
Woda z ciecierzycy zazwyczaj marnowana przy robieniu humusu, a teraz coraz więcej przepisów z tą wodą, muszę spróbować 🙂
A przepisy są super, to mój pierwszy komentarz, ale właściwie powinnam pod każdym przepisem Ci dziękować 🙂
Pisz dalej, gotuj dalej, piecz i publikuj
becky
Dziękuję Agnieszka :-*, obiecuję że będę!