O życiu w zgodzie z naturą i samym sobą

Sąsiad uszczęśliwił mnie 10 kg truskawek, a co innego miałabym niby robić w niedzielę jak nie dżemy i 80 szt. takich oto babeczek, i jak to mój misiek stwierdził, że można kupić takie babeczki ale nie miałabym takiej satysfakcji- to była niby moja motywacja 😉

Składniki na 80 szt babeczek (średnica foremki  5 cm/góra)

2 szklanki mąki pszennej

100 g cukru pudru

pół łyżeczki soli

200 g masła roślinnego (użyłam kokosowego rafinowanego)

1 banan

1 łyżka esencji waniliowej

truskawek tyle ile babeczek, nie wiem ile kg tego było

krem:

szklanka truskawek

pół litra mleka sojowego (waniliowego)

3 łyżki cukru pudru

2 łyżki mąki ziemniaczanej

Przygotowanie:

banana zblendować z esencją waniliową na idealnie gładką masę. Połączyć cukier z miękkim masłem i cukrem, można za pomocą malaksera ale ja robiłam wszystko ręcznie, dodać banana, zagnieść ciasto( powinno być miękkie ale idealnie gładkie), zawinąć w filię spożywczą i włożyć. do lodówki na godzinę. Sekretem udanego ciasta kruchego, jest to że powinno ono być zimnie, w momencie wałkowania i wylepiania foremek. Po tym czasie ciasto podzielić na połowę (jedne poł włożyć do lodówki) , rozwałkować na grubość 3 mm, wkładać do nasmarowanych (roztopionym masłem kokosowym) foremek, przygniatając jedną w drugą, brzegi obciąć, a dna ponakłuwać widelcem. Piec  w temp. 180 C około 15 minut. Po upieczeniu wyłożyć do góry dnem na kratkę, stuknąć kratką dla pewności że ciastka wyjdą. Ostudzić i nakładać krem i resztę bajerów.

Krem:

Truskawki zblendować na gładko, dodać mleko i cukier, dokładnie wymieszać, połączyć z mąką ziemniaczaną i zagotować (cały czas mieszać, żeby się nie przypaliło) albo po prostu kupić budyń truskawkowy ;-).

* takich paterek było 4!

Smacznego!