Wegańskie pierniki a’la Katarzynki
Aktualizacja: moje piernikowe ludki niczym Armia Terakotowa dzielnie już czeka w blaszanym pudełku na okrutny swój los czyli zblendowanie, a ich prochy zostaną wykorzystane jako spód do sernika.
Każdy się spodziewał słodkiej fotki piernikowych ludków na śniegu czy coś, bo niektórzy blogerzy podobno tak robią, a tu zonk 🙂 Tak moi mili, to ciasto może a wręcz powinno leżeć w lodówce przed pieczeniem do 72 h, ja jutro będę je wykrawać i piec, więc dopiero jutro będą piękne fotki gotowych pierników, a nawet później jak Miśki udekorują.
ps. smakują i mają konsystencje jak „Katarzynki”
Znajdź różnice 😉
Składniki:
600 g mąki pszennej tortowej (użyłam 500 g białej i 100 g pełnoziarnistej)
100 g masła kokosowego lub 130 ml oleju roślinnego
300 g daktyli
300 ml wody
łyżeczka sody
duża łyżka przyprawy do pierników
łyżeczka kakao (opcjonalnie)
Przygotowanie:
zalej daktyle 300 ml ciepłej wody i idź przebiec 5 km z psami. Jak wrócić zblenduj daktyle razem z całą woda na idealnie gładką masę a masło kokosowe rozpuść.
Wrzuć wszystkie składniki do dużej miski i zagnieć ciasto
Zawiń je w folię spożywczą i schowaj do lodówki na 24-72 h. Na dziś to tyle 🙂
Wyjmij ciasto z lodówki na godzinkę przed wałkowaniem. Ciasto rozwałkuj na grubość 3 mm,
wykrawaj kształty foremkami i piecz w temp. 180 c 8-10 minut.


2 komentarze
Anonim
Dziękuję za przepis
Naprawdę dobre 🙂
becky
Bardzo proszę 🙂