Czas zacząć pierniczyć czyli moje pierwsze wegańskie święta
Do świąt pozostało 7 dni, czas zacząć już na serio przygotowania. Ja chyba się Wam dotychczas z tego nie zwierzyłam, ale kocham Marthę Stewart, tą Jej idealnie zorganizowaną kuchnię, ten porządek w szafkach, dekoracje (w wolnej chwili zrecenzuję Wam książki które dotychczas o niej i Jej autorstwa przeczytałam), ja niestety tak idealna nie jestem, ale za to lubię mieć wszystko dokładnie zaplanowane, tak też jest z planowaniem prac przedświątecznych. Umieściłam tu swój spis potraw jaki zamierzam zrobić wraz z harmonogramem co i kiedy zacząć przygotowywać lub zrobić, tak aby w wigilię dosłownie tylko podgrzewać potrawy.
- Zupa krem z pieczonych buraków,
- pieczone pierogi z kaszą gryczaną przepis
- kulebiak z kapustą kiszoną
- pieczarki faszerowane pęczakiem
- bigos z jarmużu przepis
- boczniaki po kaszubsku przepis
- boczniaki w sosie śliwkowym
- seler
- pierniki
- sernik na spodzie piernikowym, przepis a tu i tu i tu przepisy na inne moje serniki
- Ciasto czekoladowe
- Makowiec
16.12. 2015: środa:
- przygotować ciasto na pierniki
17.12.2015: czwartek :
- wykroić i upiec pierniki
18.12. 2015: piątek
- zaangażować Miśkę do dekorowania pierników
19.12.2015: sobota:
- zrobić bigos z jarmużu
- wrobić Miśka i Miśkę w dekorowanie choinki
20.12.2015: niedziela:
- przyrządzić boczniaki po kaszubsku i
- przyrządzić boczniaki sosie śliwkowym
21. 12.2015:poniedziałek:
- upiec buraki na zupę,
- zrobić farsz do pieczarek
22.12.2015: wtorek:
- upiec sernik,
- upiec ciasto czekoladowe
23.12.2015:środa:
- ugotować seler;
- upiec makowiec,
- przygotować krem z pieczonych buraków,
- pieczone pierogi (wyrastanie ciasta na zimno w lodówce)
- Usmażyć pieczarki, napakować do nich farszu i umieścić w żaroodpornym naczyniu
- Przygotować ciasto drożdżowe na kulebiaka i zostawić do wyrastania na zimno w lodówce
24.12.2015:
- Upiec pierogi i kulebiaka
- Przygotować seler
- Na godzinkę przed kolacją podgrzać/upiec: pieczarki, krem z buraków, bigos.
a potem trawić przez 3 godziny i przebiec 10 km żeby to spalić 😉
2 komentarze
myvegankitchen
To się nazywa dobra organizacja 🙂 podziwiam!
becky
Dziękuję 🙂