
Chleb nr 2: wieloziarnisty chleb pszenny na drożdżach
Chleb nr 2 jest szybszy i łatwiejszy do zrobienia nr 1, ale coś za coś 😉 To znaczy jest pyszny, mięciutki ale inny, nie ma chrupiącej skórki, ale za to ma mnóstwo chrupiących ziaren w środku. Zachowuje swoje walory kilka dobrych dni. Jeżeli pierwszy przepis wydał się zbyt skomplikowany i czasochłonny to koniecznie musisz wypróbować ten przepis!
Składniki:
470 g mąki pszennej typ 550
30 g otrębów (dowolnych)
20 g świeżych drożdży
400 ml letniej przegotowanej wody
łyżeczka cukru
2 płaskie łyżeczki wody
około 150 g ziaren (u mnie było 50 g słonecznika, 50 g siemienia lnianego i 50 g pestek dyni).
forma w której piekłam chleb ma wymiary 24 cmx14 cmx7 cm
Przygotowanie:
W letniej, przegotowanej wodzie rozpuść drożdże z cukrem.
Do przesianej mąki dodaj wszystkie składniki.
Wymieszaj ciasto dłonią lub dużą łyżką.
Miskę z ciastem zakryj szczelnie folią spożywczą, lub przykryj miskę czystą szmatką. Odstaw w ciepłe miejsce (żeby nie było w tym miejscu przeciągów-zmian temperatur) na około 2 godziny.
Po tym czasie ciasto powinno podwoić swoją objętość.
W zbliżeniu wygląda jak potwór ze „Stranger Things1′, ale to właśnie zasługa glutenu 😉
Przełóż ciasto (bez żadnego mieszania) do formy wyłożonej papierem, wysmarowanej delikatnie olejem lub uformuj bochenek na opruszonej mąką blacie (okrągły będzie tu ładnie wyglądał i równo się piekł.
Odstaw do ponownego wyrastania chociaż na pół godziny (do godziny). Nie trzeba przykrywać ciasta.
Rozgrzej piekarnik do 190-200 C i piecz chleb pszez około 50 minut na środkowej półce piekarnika bez termoobiegu.



