3 warstwowe wegańskie batoniki raw
Dziś mam dla Was bombę- istna eksplozja kalorii, smaków! Batoniki raw, czyli sama surowizna, bez pieczenia, trochę moczenia, trochę blendowania i odrobinka cierpliwości, bo całość musi się przegryźć w chłodzie, ale naprawdę warto. Z góry mówię, że jest trochę pracy, ale batoniki są tak sycące, że dwa na raz i człowiek czuje się spełniony, więc z podanych składników macie zapas na tydzień minimum, jeżeli ktoś jest taki łasuchem jak ja 😉
Składniki na blaszkę o wymiarach 20×25 cm:
spód:
80 g migdałów moczonych przez kilka godzin w wodzie i obranych ze skórki
3 czubate łyżki wiórków kokosowych (około 30 g)
3 łyżki zimnego oleju kokosowego (około 60 g)
80 g daktyli (namoczonych i odsączonych w wody, chyba że są bardzo miękkie to można sobie darować)
2 łyżki kakao
1/3 łyżeczki soli
Wszystko razem zblendować i równomiernie rozprowadzić w formie wyłożonej papierem do pieczenia.
warstwa środkowa:
200 g nerkowców uprzednio moczonych w wodzie przez kilka godzin
około 250 g gęstego mleka kokosowego (cała gęsta część z puszki 400 g)
60 g oleju kokosowego (najlepiej virgin)
szczypta soli
*uwaga, jeżeli użyjesz rafinowanego oleju- tego bez smaku to radzę dodać do całości 2-3 łyżki cukru pudru, a najlepiej spróbuj masy czy nie będzie bez curku z byt mdła, pamiętaj że chłodzenie też wydobędzie smak, więc bez obaw, będzie pycha)
Zblenduj wszystko na gładką masę i równomiernie rozłóż na spodniej warstwie.
Wierzchnia warstwa:
80 g oleju kokosowego
30 kakao
3 łyżki syropu klonowego
*równie dobrze możesz rozpuścić tabliczkę czekolady z łyżeczką oleju kokosowego
+ 100 g ulubione orzechy, szczególnie polecam solone
Wszystkie składniki lub czekoladę z olejem kokosowym rozpuść w kąpieli wodnej, rozprowadź na masie, i rozłóż orzechy (pamiętaj o odrobinie soli). Postukaj kilka razy blachą o blat żeby pozbyć się powietrza. Umieść blachę w zamrażalniki na minimum godzinę, potem pokrojone batoniki możesz przechowywać w lodówce w zamkniętym pojemniku.
Smacznego!