Powitanie słońca A, czyli zaczynamy przygodę z jogą.
Kilka tygodni temu podczas praktyki jogi przez własną brawurę upadłam tak nieszczęśliwie, że całe moje życie stanęło mi przed oczyma w ciągu kilku sekund. Dokładniej stojąc na głowie fiknęłam do tyłu i rąbnęłam stopą. W pierwszej chwili byłam pewna, że złamałam co najmniej duży paluch, a potem kości śródstopia. Oczywiście do lekarza się nie wybrałam, po 4 dniach z pewną dozą nieśmiałości zaczęłam chodzić, po tygodniu stanęłam na macie, a po miesiącu prawie nie czuję bólu choć to nie jest jeszcze sprawność 100 %. Po co te żale, ano od dawna chciałam ruszyć z serią jogi na blogu, i zbiegło się to z moim upadkiem. Nie mogąc pozować do zdjęć zmusiłam Miśka do pozowania, który w swoim życiu praktykował ze mną może z pięć razy. Jak to się mówi: szewc bez butów chodzi i coś jest w tych przysłowiach ludowych, bo mimo tego, że prowadzę lekcje jogi codziennie to Miśka za nic nie mogłam namówić. Nie bo nie. Może tak miało być, że upadłam bo od tego czasu Misiek zapałał miłością do jogi. Co prawda ze mną zaczął praktykować dopiero od wczoraj, bo specjalnie dla niego wprowadziłam zajęcia z jogi dynamicznej, ale regularnie raz w tygodniu jeździmy od miesiąc do super nauczyciela- Krzysztofa Usarka na zajęcia z Asthanga Jogi. Właśnie taka forma jogi Miśkowi odpowiada najbardziej.
Jako dyplomowany nauczyciel Hatha Jogi z kolejnymi postami będę omawiać bardziej szczegółowo asany i ich warianty dostosowane do możliwości każdego. Nie ma czegoś takiego jak ciało jogina. Ćwiczyć może każdy niezależnie od wieku, płci, wagi i stanu zdrowia, oczywiście pewne kontuzje wykluczają niektóre asany, ale o tym też będę pisać. Jeżeli będziecie mieć jakieś pytania to śmiało proszę zadawać jeżeli nie będę znała odpowiedzi, to zawsze pytam swoich mądrzejszych, bardziej doświadczonych nauczycieli. Cały czas się uczę jako uczeń i nauczyciel.
Swoją prakatykę najlepiej zacząć od opanowania podstawowej sekwencji w jodze niezależnie jej nurty jaką jest t „Powitanie słońca”, czyli „Surya Namaskar”, która składa się 12 pozycji, a dokładnie z 7, a potem „wraca” się w odwrotnej kolejności. „Powitanie Słońca” jest sekwencją pobudzająca i zaleca się jej wykonywanie rano, lub nie później niż 3 godziny przed snem. Jest to bardzo dobra forma rozgrzewki i pobudzenia całego ciała. Kilka powtórzeń dziennie a po miesiącu już zobaczycie zmiany w sobie i swoim ciele, bo w jodze nie chodzi o to aby schudnąć czy wyrzeźbić sobie mięśnie, tylko o to aby dobrze czuć się w swoim ciele, samemu ze sobą.
Do praktyki jogi dobrze jest się ubrać w wygodny, przewiewny strój. Praktykuje się boso, stopy są podstawą w jodze. Ćwiczyć można na specjalnej macie do jogi, kocu, czy ręczniku. Ale zanim zaczniecie szaleć w sklepach z artykułami do jogi po prostu zacznijcie ćwiczyć, ozdobniki będą później.
Do rzeczy.
- Tadasana, czyli pozycja góry. Stań na początku maty ze złączonymi równolegle do siebie stopami. Wydłuż kręgosłup. Ramiona ułóż wzdłuż ciała.
2. Urdhva Hastastana– dokładnie uniesione ręce w górze. Z wdechem wznieś ramiona ku górze.
3. Uttanasana– W wydechem przejdź do skłonu w przód. Czubek głowy skieruj do maty.
4. Urdhva mukha uttanasana– w wdechem unieś głowę do góry.
5. Kumbhakasana– w wydechem odstaw prawą nogę, a następnie
lewą, przechodząc tym samym do tzw. pozycji deski.
6. Chaturanga dandasana– pozycja kija podpartego w czterech punktach- uginając ręce w łokciach obniż ciało do tzw. wąskiej pompki.
7. Urdhva mukha svanasana– pies z głową do góry- z wdechem unieś tułów do góry.
8. Adho mukha svanasana– pies z głową w dół. Z wydechem unieś biodra do góry. Pozostań w tej pozycji 5 spokojnych oddechów.
Lewą stopę przesuń między dłonie, następnie prawą, przechodząc do pozycji
10. Uttanasana– skłon do przodu- możesz mieć kolana zgięte, najważniejszy jest wydłużony kręgosłup, a czubek głowy skierowany do dołu.
11. Urdva Hastasana– z wdechem podnieć tułów i ramiona do góry.
12. Tadasana– w wydechem opuść ramiona.
Powtórz sekwencję tyle razy ile zdołasz, chociażby dwa, a najlepiej 108 😉
Po skończonej sesji zdjęciowej była popisówa, na zasadzie pokaż mama co potrafisz, bo to wszystko takie łatwe :-).
Mila to urodzona joginka, ten spokój i koncentracja…
One Comment
Namysłowska 3
Powitania to jest to! Nie raz ratowały mnie, gdy nie było czasu na normalną praktykę. A teraz zaczynam od nich dzień. Do 108 jeszcze nie doszłam 🙂