Bezglutenowe fit brownie kojące nerwy
To brownie jest kolejnym efektem mojego „nerwowego” weekendu. Jest bez glutenu, bez cukru, bez tłuszczu, ale nie bez smaku. Misiek, byłe pewien, że to jego ulubione czekoladowe ciasto (ten przepis), tyle że bez wiśni. Użyłam do niego puree z dyni, ale śmiało można zastąpić puree z batatów, jabłek, fasoli a nawet zwykłych ziemniaków, tyle, że do tych dwóch ostatnich radzę dodać pół szklanki mleka. Aha, co ważne, za miarkę wybierz szklankę/kubek i wszystko nim odmierzaj.
Składniki na małą blachę/tortownicę max 22 cm:
szklanka daktyli
szklanka rodzynek/można użyć zamiennie daktyli
pół szklanki mąki gryczanej
pół szklanki mąki kukurydzianej
2 szklanki puree z dyni/batatów
100 g gorzkiej czekolady grubo posiekanej
1/3 szklanki karobu/kakao
łyżka cynamonu
szczypta soli
pół łyżeczki gałki muszkatołowej
- opcjonalnie łyżeczka esencji waniliowej
- dodałam też około 3 łyżek surowego ziarna kakao (dopadłam w Biedronce)
Przygotowanie:
Namocz w gorącej wodzie rodzynki i daktyle (15 minut), po czym odsącz i zblenduj. Wszystkie składniki poza czekoladą i ziarnami kakao umieść w dużej misce i dokładnie wymieszaj.
Dodaj resztę składników, przemieszaj.
Przełóż masę do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Picze około 50 minut w temp. 180 C.
Oczywiście, dla pełnej rozpusty możesz polać roztopioną gorzką czekoladą, bo kto Ci zabroni? 🙂
Smacznego!