Dyniowe ciasto drożdżowe
Uwielbiam ciasto drożdżowe, a to według Miśka najlepsza drożdżówka jaką jadł w życiu ;-). Mam pole dyniowe i na bieżąco robię puree z dyni (piekę dynię w piekarniku około 30 minut w 180 C, blenduję i wekuję). Dynię można zastąpić marchewką a nawet pietruszką. Cały bajer tego ciasta polega na odrywaniu kawałków, żadnego krojenia no i wymówka obżarstwa świetna- tak mi się jakoś dużo oberwało.
Składniki:
150 ml mleka sojowego
2 łyżki cukru cukru (najlepiej trzcinowego)
500- 700 g mąki pszennej (w zależności od tego jak mokre macie puree, zacząć od 500 g a w pogotowiu mieć mąkę do podsypywania)
3/4 szklanki puree z dyni
50 g świeżych drożdży
płaska łyżeczka soli
2 łyżki miękkiego masła kokosowego (lub innego roślinnego)
Masa do smarowania ciasta:
100 g cukru
2 łyżeczki cynamonu
łyżeczka gałki muszkatołowej
2 łyżki roztopionego masła kokosowego (lub innego roślinnego)
Przygotowanie:
Drożdże rozpuścić w ciepłym (40 C) mleku wraz z cukrem i poczekać około 20 minut aż wyrosną. Połączyć wszystkie składniki na ciasto.
Zagnieść ciasto, przykryć czystą szmatką i odstawić w ciepłe miejsce (ja wkładam je po prostu do nienagrzanego piekarnika) na około godzinę aż podwoi swoją objętość.
Takie wyrośnięte ciasto odgazować ponownie chwilę je wyrabiając.
Ciasto rozwałkować na prostokąt dla ułatwienia można podzielić ciasto na dwie części i posmarować cukrową mieszanką.
Podzielić na pół, położyć na sobie płaty ciasta
Tak przygotowane włożyć do blachy typy keksówka wyłożonej papierem do pieczenia Zostawić do ponownego wyrośnięcia na około 30 minut
Piec około 40 minut w temp. 180 C.
Smacznego!
4 komentarze
piecze się
MMM…mmmm wygląda TAK apetycznie!Przypomniałś mi o moich ukochanych schnekach do odrywania, aż dziwne, że nie umieściłam ich jeszcze na blogu. Pozdrawiam serdecznie 🙂
becky
W moich stronach na klasyczne drożdżówki mówi się „szneka” 🙂
Domi
„(piekę dynię w piekarniku około 30 minut w 180 C, blenduję i wekuję)”
jak masz to gorące pure z dyni, to po prostu wkładasz je do słoika, zakręcasz, stawiasz na nakrętce i przechowujesz w szafce? :)) I jaką to ma trwałość?
becky
Dominika, dokładnie tak robię, z tym że dodatkowo gotuję jeszcze słoiki około 15 minut, stawiam na nakrętce i tak zostawiam do całkowitego wystudzenia, trwałość, trudno mi powiedzieć, u mnie stoją tak od miesiąca i absolutnie nic się z nimi nie dzieje, wydaje mi się, że całą zimę przetrwają 🙂