KUCHNIA

Kokosowe drożdżówki z rabarbarem, „serem” i kruszonką, a więc Bon Appetit

Miałam mieć dziś wolne, tj. zająć się swoimi sprawami, taaa. Misiek wyciął połowę rabarbaru w ogrodzie i niewinne rzucił „może chociaż  byś kompocik  zrobiła”.  Kompocików od zeszłego roku to jeszcze ma pół spiżarni, więc wynegocjowałam, że on wyprasuje wszystko co od dwóch tygodni grzecznie czeka a ja upiekę te jego ukochane drożdżówki. W sumie, to nie miałam nawet zamiaru robić z tego posta, ale jak zaczęłam kombinować z przepisem to stwierdziłam, ze chyba jednak coś dobrego z tego wyjdzie, więc w razie co porobię zdjęcia (stąd taki bałagan).

Składniki na 12-16 sztuk

ciasto:

800 g mąki pszennej

400 ml mleka sojowego

50 g świeżych drożdży

150 g wiórków kokosowych

150 g cukru (użyłam kokosowego, ale może być dowolny)

120 g oleju koksowego

masa „serowo” -rabarbarowa:

2 kostki tofu w sumie około 400 g

400-450 g rabarbaru

50 g mleka kokosowego z puszki (2 czubate łyżki)

150 g cukru (też użyłam kokosowego)

kruszonka:

30 g zimnego oleju kokosowego

około 50 g mąki (dowolnej)

50 g wiórków kokosowych

Przygotowanie:

Drożdże rozpuść w 50 ml ciepłego mleka z dodatkiem łyżki cukru, odstaw na 10 minut, aż zaczyn się „obudzi”. Po tym czasie ze wszystkich składników na ciasto zagnieć je i odstaw pod przykryciem na 1-2 h (ciasto musi podwoić swoją objętość).

W między czasie obierz rabarbar, pokrój 1 pół centymetrowe kawałki, i podduś w rondelu z połową cukru cukru aż zmięknie (10 minut maksymalnie), po czym odcedź na sitku z nadmiaru soku. Tofu zblenduj z mlekiem kokosowym, resztą cukru, sokiem z cytryny i wymieszaj z rabarbarem, tylko delikatnie żeby się nie rozpadł.

Z podanych składników zrób kruszonkę, wykorzystaj do niej sok z odcedzonego rabarbaru. Jeżeli kruszonka Ci zostanie, to spokojnie możesz ją przechowywać w lodówce tydzień, a nawet dwa.

Wyrośnięte ciasto wyrób chwilę, podziel na części, uformuj kulki i  przełóż w dostępach na blachę. W każdej kulce zrób spore zagłębienie i nałóż łyżkę masy „serowej” i posyp kruszonką.  Odstaw na 10-20 minut do ponownego wyrośnięcia.

W zależności od ilości/wielkości drożdżówek czas pieczenia 30-35 minut w temp. 180 C bez termoobiegu.

Smacznego!

ps. Misiek nie czekał na stosowne przybranie stołu, kawkę ani żadne pitu pitu, nałożył sobie od razu 3 drożdżówki na talerz do obiadu  i uciekł.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *