Fasolowe curry
Moja Miśka ostatnio mnie zaskakuje, bo rozsmakowała się w daniach na które dotychczas nawet nie chciała spojrzeć, na to wychodzi, że faktycznie można nauczyć dzieciaka smaku (napiszę Wam recenzję książki, która pomogła mi wprowadzać nowe produkty w menu Niny i wypracować pewne zachowania, jeżeli chodzi o jedzenie). To curry Nina je 3 dzień z rzędu!
Składniki na 6 porcji:
4 rodzaje strączków każdych po 100 g suchych, u mnie było to:
100 g Pięknego Jasia
100 g przerośniętej szparagówki z własnej uprawy
100 g brązowej soczewicy
1 puszka czerwonej fasoli
1 duża cebula
50 g rodzynek
2 ostre papryczki
puszka pomidorów lub 3-4 świeże
pęczek kolędry
puszka 400 ml mleka kokosowego
5 nasion kardamonu (nasionka ze środka wydłubać i zemleć/utłuc)
płaska łyżeczka kurkumy
łyżeczka suszonego czosnku lub 3 ząbki przeciśnięte przez praskę
łyżeczka kuminu
łyżeczka czarnego pieprzu
łyżeczka soli
3 łyżki oleju roślinnego do smażenia
ryż (ugotować w ilości wedle uznania)
Przygotowanie:
Najlepiej, jeżeli na noc, dzień przed przygotowywaniem tego dania namoczycie wszystkie strączki, mi się przypomniało o tym o 12, kiedy obiad był zaplanowany na 14, cóż, wyrobiłam się na 14.30. Wrzuciłam suche ziarna do garnka, zalałam ciepłą wodą, pomoczyłam godzinę, po czym, gotowałam je razem przez 1 i 10 minut.
Zakładam, że suche ziarna masz ugotowane i odsączone, więc pokrój cebulę w kostkę i podsmaż ją przez 3 minut na dużej patelni/garnku, które pomieści całe danie. Dodaj drobno pokrojoną i wypestkowaną papryczkę oraz przyprawy (sól na samym końcu!), wymieszaj i smaż razem 1 minutę
Dodaj ugotowane fasole lub te z puszki (puszkowane przepłucz w wodzie), wymieszaj i duś razem przez kilka minut.
Dodaj pomidorową pulpę (jeżeli używasz świeżych pomidorów to możesz je po prostu pokroić w kostkę lub zblendować). Doprowadź całość do wrzenia i duś razem 3-5 minut, do uzyskania pożądanej konsystencji. Wiadomo, im dłużej będzie gotować tym płyny bardziej odparują, i danie będzie bardziej gęste. Kwestia upodobań. Dopraw solą do smaku i dodaj posiekaną kolendrę.
Smacznego!