Świąteczny pasztet grzybowy
Dziś, czyli w niedzielę zabrałam się za świąteczne potrawy. Na pierwszy rzut poszedł pasztet, tym razem aromatyczny grzybowy. Poprzedni, czyli słonecznikowy z żurawiną stał sobie spokojnie w lodówce 2 tygodnie, dlatego też robię wcześniej i absolutnie nie mam zamiaru go mrozić. Mogę podpowiedzieć, po upieczeniu wystudzić i przechowywać w formie zawinięty w papier, ten który w którym się piekł, dlatego zawsze zostawiam margines papieru, aby móc otulić wypieki.
Składniki na 2 pasztety pieczone w formach o wymiarach 15x 30 cm:
700 g kaszy gryczanej (waga przed gotowaniem) ugotowanej zgodnie z przepisem na opakowianiu
1-1,2 kg pieczarek
3-4 cebule
150 g mąki : u mnie była kasztanowa, ale tyko dlatego, że akurat miałam otwarte opakowanie, mąką może być dowolna czyli owsiana, jaglana, gryczana- jeżeli chcecie mieć pasztet bezglutenowy lub po prostu pszenna
50 g mąki ziemniaczanej (2 łyżki)
czubata łyżeczka gałki muszkatołowej
łyżeczka papryki
pieprz i sól
kilka gałązek świeżego rozmarynu, ewentualnie łyżka suszonego
dodatkowo opcjonalnie:
50 g orzechów laskowych
80-100 g suszonych borowików (namoczonych i ugotowanych)
2 łyżki oliwy truflowej
Przygotowanie:
cebulę pokrój w drobną kostkę i podsmaż na 4 łyżkach oleju, gdy się zeszkli dodaj starte na tarce pieczarki (odłóż kilka sztuk do dekoracji). Smaż około 10 minut, dopraw pieprzem , gałką muszkatołową i papryką.
Podsmażone grzyby przełóż do ugotowanej kaszy, dopraw solą (jeżeli kasza nie była solona co łyżka jak nic) oraz ugotowane borowiki. Zblenduj całość wedle uznania, u mnie było tak pół na pół, bo nie lubię bardzo gładkiego pasztetu.
Dodaj mąki, posiekane orzechy i rozmaryn. Wymieszaj dokładnie.
Formy wyłóż papierem do pieczenia, napełnij je do 2/3 wysokości i wciśnij pieczarki (całe, surowe!), dopełenij formy masą.
Piecz w temp. 180 C przez godzinkę.
Smacznego!