Wegański mazurek daktylowy.
W weekend robiłam próby generalne wypieków świątecznych. Upiekłam między innymi ten właśnie mazurek. Jak każde tego typu ciasto jest to kruchy spód i bajery, u mnie była to masa z daktyli, więc dzięki swoje słodyczy nie dodałam cukru. Ku mojemu zaskoczeniu bardzo smakował rodzicom, bo prawdę powiedziawszy u mnie w domu mazurka nigdy nie było na stole, bo „tradycję” pieczenia ciast zapoczątkowałam ja, i to dopiero będąc w ciąży odezwał się u mnie ten talent, więc zawsze były u nas ciasta kupione, ale mazurka nigdy.
Składniki na kruche ciasto (możecie wykorzystać również ten przepis):
300 g mąki pszennej
150 g zimnego oleju kokosowego
1 banan
50 g cukru pudru
szczypta soli
Przygotowanie:
Wszystkie składniki umieść na dużym blacie i siekaj nożem aż do uzyskania konsystencji mokrej gliny.
Następnie uformuj z ciasta kulę, zawiń w folię spożywczą i wstaw do lodówki na pół godziny.
Schłodzone ciasto rozwałkuj i przełóż do formy.Przykryj wierzch papierem do pieczenia i obciąż, wykorzystuję do tego fasolę (wielokrotnego użytku).
Piecz w temp. 190-200 C przez 20 minut, następnie zdejmij papier z wierzchu (wraz z obciążeniem) i podpiecz jeszcze z 10 minut.
Składniki ma masę:
400 g daktyli
1-2 duże jabłka
szklanka wody
*jeżeli masz to woda różana 50 ml
sok z połowy cytryny
Jabłka zetrzyj na tarce, jak widać ja nie obrałam ze skórki. Umieść wszystko w garnku i gotuj na małym ogniu mieszając od czasu do czasu prze 20-30 minut. Następnie zblenduj całość na gładką masę.
Upieczony spód ciasta wypełnij masą i dowolnie udekoruj. Tu znajdziesz przepis na kandyzowane plasterki cytrusów, którymi udekorowała swój mazurek.
Smacznego!