Wegańskie ciasto porzeczkowo-kokosowe z pianką
Porzeczki w porównaniu do zeszłego roku słabo mi obrodziły, marne 3 kg zebrałam. W sumie dla mnie dobrze, bo nie cierpię zbierać tego typu owoców, zrywanie wiśni ww porównaniu do porzeczek to wręcz dla mnie przyjemność. Dżemy porobiłam (będą nawet dwa przepisy), ale coś tam zostało, a rodzinka poprzednie ciasto wciągnęła na raz, więc była taaaka miła i zrobiłam takie cudo. Miks konsystencji kremowej, chrupkiej i soczystej oraz i słodko-kwaśnego smaku sprawia, że z każdym kęsem czujesz błogość, do tego ciasto niebywale cieszy oczy. Czegóż chcieć więcej…
ps. Porzeczki można zastąpić jagodami czy też jeżynami.
Składniki (na małą blaszkę 20×25 cm, więc na standardowej wielkości podwoić składniki):
120 g wiórków kokosowych
100 g cukru
100 g mąki (użyłam tortowej „Basia”)
100 g zimnego oleju kokosowego „masła kokosowego”
300 g czarnych porzeczek
1 dojrzały banan
200 ml wody po gotowaniu ciecierzycy (użyłam tej z puszki)
płatki kokosowe opcjonalnie to posypania
Przygotowanie:
Do dużej miski wrzuć mąkę, 2/3 cukru, 2/3 wiórków kokosowych, masło koksowe i zblendowanego banana. Rozkrusz składniki w palcach a następnie zlep w całość.
Przełóż ciasto do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Wodę ciecierzycową z resztą cukru ubij na sztywną pianę, pod koniec dodaj resztę wiórków kokosowych.
Na ciasto wyłóż równomiernie owoce, a na to pianę ciecierzycową.
Całość posyp płatkami kokosowymi. Piecz w temp. 170-180 C na środkowej półce piekarnika przez 35-40 minut (do ładnigo przyrumienienia góry)
Zanim zaczniesz kroić wystudź, a później przechowuj w lodówce. Na drugi i trzeci dzień (o ile coś Wam zostanie) jest jeszcze lepsze.
Smacznego!