
Wegańskie spaghetti po bolońsku
Określając ten sos jako boloński niektórzy, a zwłaszcza osoby nie wege bardzo się oburzają, zresztą takie emocje wzbudzają też określenia typu wegańska kiełbasa, ser, kotlet, sernik itd. Określając w ten sposób wegańskie podróbki wiadomo czego się spodziewać jeżeli chodzi o smak, konsystencję, strukturę, co ułatwia znacznie życie takim wegusom jak ja, czyli taki, które przeszły na wegetarianizm czy weganizm jako osoby dorosłe znające całe spektrum smaków. W przypadku tego sosu, gdzie w oryginale używa się mięsa mielonego fantastycznym zamiennikiem jest czerwona soczewica.
Składniki na 6-8 porcji (gotowałam dla caaałej rodziny i jeszcze trochę zostało), jeżeli gotujesz dla 3-4 osób połowa składników będzie idealna 🙂
300 g suchej w sensie nieugotowanej soczewicy
1 litr passaty pomidorowej lub soku
3-4 cebule
10 połówek suszonych pomidorów (w sumie im więcej tym lepiej)
łyżka suszonej bazylii
łyżeczka pieprzu
łyżeczka papryki, jeżeli masz to możesz użyć wędzonej
łyżeczka suszonego czosnku lub 2-3 ząbki świeżego
sól
- opcjonalnie puszka mleka kokosowego, jeżeli lubisz sosy kremowo-śmietankowe
Przygotowanie:
Cebulę pokrój w drobną kostkę i podsmaż na dużej, głębokiej patelni przez 3-5 minut na 3 łyżkach oleju roślinnego, dodaj przyprawy (sól na samym końcu), szybko wymieszaj i dodaj soczewicę (suchą, nieugotowaną), wymieszaj dokładnie.
Dodaj szklankę wody, mieszaj aż soczewica wchłonie płyn. Kolejno dodaj sok pomidorowy/passatę oraz suszone pomidory. Gotuj mieszając od czasu do czasu.
Jeżeli użyłeś passaty, czyli bardzo gęstego przecieru pomidorowego to konieczne może być dodanie jeszcze wody, wszystko to kwestia gustu, tego jakiej konsystencji lubisz sosy. Teraz dodaj całą zawartość puszki z mlekiem kokosowym, dopraw solą. Po 15-20 minutach soczewica powinna być idealne miękka, a sos idealnie kremowy.
Smacznego!

