Drożdżówka z makiem
Za każdym razem, gdy pytam Miśka jakie ciasto mu upiec to mi odpowiada :wiem, że mi nie zrobisz, ale chcę normalne (z mocnym akcentem na „normalne) drożdżowe ciasto, to szarpane z dynią. Upiekłam pewnie kilkaset różnych ciast, a On za każdym razem wspomina tylko to jedno (tu znajdziecie link do tej jego ulubionej drożdżówy). Rzeczywiście, nie upiekłam mu dokładnie tego co chciał, ale wykorzystałam ten patent na „szarpane” ciasto, a że sprzątałam w spiżarni to znalazłam jeszcze puszkę masy makowej, wiec spełniłam w połowie jego życzenie, przecież lepsze to niż nic, co nie ?
Składniki na dużą prostokątną blachę lub 2 średniej wielkości keksówki:
wykorzystałam swój sprawdzony przepis na ciasto drożdżowe ze świeżymi drożdżami, tu znajdziecie instrukcję krok po kroku jak je zrobić, ale nie miałam świeżych drożdży więc użyłam suszonych.
900 g mąki pszennej
150 g oleju roślinnego
150-200 g cukru
szczypta soli
500 ml mleka sojowego
2 opakowania po 6-7 g suszonych drożdży
puszka około 800 g gotowej masy makowej
Przygotowanie:
wymieszaj mąkę z drożdżami, cukrem i solą.
Dodaj całe mleko (powinno być ciepłe, minimum temp. pokojowa)
Dodaj olej roślinny i zagnieć ciasto (pomiętol tak z 10 minut)
Gotowe ciasto odstaw na 1-1,5 godziny pod przykryciem aby podwoiło swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto zagnieć chwilkę, przełóż na blat, podziel na 2-4 części dla wygody.
Każdą część ciasta posmaruj masą makową i przetnij na pół, potem posmaruj wierzchnią warstwę i znów złóż na pół.
Takie stosy ciasta dostosowane do szerokości formy (jeżeli pieczesz w keksówce) układaj pionowo i lekko je rozchyl, jeżeli pieczesz w zwykłej blaszce to kładź je również pionowo, a wielkość wedle swoich upodobań, no ale powiedzmy nie mniejsze niż 5/5 cm i nie większe niż 10/10 cm.
Ułożone kawałki ciasta w formie odstaw do ponownego wyrośnięcia na 10-30 minut.
Piecz w zależności od wielkości formy 40-60 minut w temp. 180 C bez termoobiegu.
Misiek stał nade mną jak kat więc jeszcze gorące ciasto smarowałam lukrem (sok z połowy pomarańczy i cukier puder), więc ciasto bardzo mi nasiąknęło. Dosłownie wyrwał mi kawał ciasta zanim zdążyłam odłożyć aparat (pomiędzy wyjęciem ciasta z piekarnika a jego pożarciem nie minęło 10 minut, przysięgam).
Smacznego!