Wegański omlet z kurkami
Uwielbiam kurki i własnie trwa na nie sezon. Są to bardzo delikatne w smaku grzybki i wymagają równie delikatniej w smaku oprawy, aby nie zagłuszyć ich wyjątkowego smaku, zresztą dobrze mnie już znajcie, i wiecie, że nie lubię przekombinowanych dań. Ten omlet to bomba białkowa (mąką ciecierzycowa i tofu) , więc jest idealną propozycją na śniadanie, u mnie przeważnie taki omlet to drugie śniadanie, czy też bardziej lunch , po porannej praktyce jogi.
Składniki na 2 omlety:
150 g mąki z ciecierzycy
150 ml wody
200 g kurek (standardowe opakowanie)
kostka naturalnego tofu (180-200 g)
1 cebula
gałązka świeżego rozmaryny
łyżka mielonego siemienia lnianego
pół łyżeczki pieprzu
pół łyżeczki kurkumy
pół łyżeczki soli zwykłej i pół kala namak (tej śmierdzącej jajami)
płaska łyżeczka proszku do pieczenia
ząbek czosnku lub pół łyżeczki granulowaneo
Przygotowanie:
W misce wymieszaj wszystkie suche składniki (mąkę, przyprawy, proszek do pieczenia i siemie) i dodaj wody. Bardzo dokładnie wymieszaj, aby nie było grudek.
Na patelni podsmaż drobno posiekaną cebulę, po czym dodaj pokrojone kurki.
Smaż całość około 10 minut, na samym końcu dodaj posiekany rozmaryn.
Aby nie było grudek pomogłam sobie dodatkowo tym starodawnym wihajstrem kuchennym do ucierania. Tofu rozdrobnij widelcem i dodaj do masy.
Jak widać masa jest dosyć płynna. Bez obaw,
Na patelni zostaw połowę podsmażonych kurek, resztę odłóż. Wylej połowę masy. Smaż pod przykryciem na małym ogniu, do momentu aż góra się zetnie.
Przełóż omlet na drugą stronę. Ja mam swój patent: zsuwam delikatnie omlet na drugą patelnię, po czym przykrywam całość ta pierwszą i odwracam. Smaż drugą stronę pod przykryciem 3-5 minut.
Smacznego!