Korzenny wegański sernik z chałwą
Wymyśliłam sobie na tegoroczne święta korzenny sernik, piernikowy inaczej mówiąc, a że to eksperyment to zrobiłam próbę w małej tortownicy. Nie bez powodu nazywam go sernikiem a nie tofurnikiem, bo absolutnie żaden niewegus nie pozna, że to to cudo jest z tofu- przysięgam. Jest kremowy, aromatyczny, no co tu dużo mówić- c u d o w n y.
Składniki na małą tortownicę o średnicy 17 cm, na dużą 25-26 cm podwoić składniki:
3 kostki naturalnego tofu po 180-200 g (jeżeli chcecie ciut niższy to mogą być 2 kostki)
sok z połowy cytryny
1 banan
100 g waniliowej chałwy
150 g cukru z czego 50 g to może być waniliowy domowej roboty
2 czubate łyżki gęstego mleka kokosowego z puszki (50-60 g)
czubata łyżka oleju kokosowego (około 40 g)
2 łyżki mąki ziemniaczanej (40 g)
2 łyżki cynamonu
100-120 g korzennych ciastek (tu znajdziecie przepis)
Przygotowanie:
Pokrusz tofu, doddaj sok z cytryny, banana, cukier, mleko kokosowe, chałwę, mąkę ziemniacaną i cynamon. Zblenduj dokładnie wszystko na gładką masę.
Ciasteczka zblenduj na piasek z dodatkiem oleju kokosowego. Wysmaruj formę do pieczenia i wyłóż ciasteczka na dno formy.
Przełóż masę „serową” na ciasteczkowy spód. Najlepiej będzie eżeli ubieczesz sernik w kapieli wodnej, czyli włożysz formę do większego naczynia i nalejesz do niego wody, to spowoduje że sernik nie popęka, nie opadnie, będzie kremowy i w ogóle idealny.
Piecz w temp. 170 C przez 50-60 minut.
Po wystudzeniu przechowuj w lodówce. Mój ma już 4 dni i jest nadal idealny, więc daję mu gwarancję minimum tydzień.
Proponuję podawać plany syropem klonowym.
Smacznego!