-
Wegańskie ciastka owsiane z suszoną aronią i czekoladą
Rozpoczął się nowy rok szkolny, więc wracam do tradycji i co niedzielę piekę na cały tydzień dla Niny ciasteczka na drugie śniadanie do szkoły (obiecuję, że przepisy będą w publikowane w niedzielę). Oczywiście, to nie są zwykłe ciasteczka, tylko na tyle zdrowe na ile to jest możliwe, aby taki wynalazek zjadł dzieciak, zresztą, ja też je zabieram do pracy. Wspominałam prawdopodobnie, że jak co roku moja aronia obrodziła, a w tym roku oprócz standardowego dżemu i soku ususzyłam aronię, i taką suszoną stosuję zamiennie z rodzynkami. O właściwościach chyba się nie ma co zanadto rozpisywać, ale z aronią to jest jak w porzekadle „cudze chwalicie, swego nie znacie”, bo jest…
-
Stefanka, czyli ciasto bez pieczenia
Moje „potwory” nie zjadły wszystkich ciastek, więc zrobiłam z nich użytek, a poza tym to nudne jeść te same ciacha przez tydzień. To jest chyba moje pierwsze „niepieczone” ciasto na blogu, fakt bardzo rzadko takie robię, jakoś mi z nimi nie po drodze, ale Miśka bardzo lubi kaszkę manną więc to deser dla niej 😉
-
Orzechowe ciasteczka z dżemem
Co jak co, ale trzeba przyznać, że „amerykańska” kanapka z masłem orzechowym i kwaskowatą galaretką z winogron to mistrzowskie połączenie na miarę pomidora z cebulą (wiem, wiem podobno niezdrowe). Ja z kolei uwielbiam połączenie masła orzechowego z własnej roboty dżemem z aronii lub czarnej porzeczki. Jak mam ochotę na coś słodkiego, a akurat nic nie piekłam lub Miśki wszystko wyżarły to ratuje mi życie taka kanapka. Dziś pomyślałam, dlaczego by nie zrobić takich ciasteczek? No to są, i nieskromnie powiem, że są o wiele lepsze niż jakaś tam sznytka, miękkie w środku, pachną cudnie, ehh… tylko 16 szt. mi wyszło, może t nawet lepiej.