-
Zupa z białej rzodkwi
Miała być zupa z kalarepy, byłam chyba w każdym sklepie z zielskiem i nigdzie jej dostałam. I tak biadoląc na sobą, ambitnym tygodniowym menu, który właśnie szlag trafił, i gapiąc się na warzywa w Biedrze, w nadziei, że może gdzieś ktoś upchnął te nieszczęsne kalarepki, mój wzrok padł na to dziwactwo. Nie przepadam za rzodkiewką, serio, a ta biała do tego jak mutant wygląda, ale raz miałam przyjemność ją skosztować i stwierdziłam, że jako zamiennik idealnie się nada. Nie myliłam się!
-
Goldi, czyli cytrynowy beztłuszczowy bezglut
Dzisiejsze ciasto to takie brownie, tyle że żółte, stąd nazwa Goldi. Jest ciężkie, wilgotne nie za słodkie, do tego bez glutenu i dodatku tłuszczu. Jadłam je dziś na śniadanie (wczoraj upiekłam) i popijałam czarną herbatą- smakuje jeszcze lepiej, bo konsystencją i smakiem przypomina sernik! Cudo. ps. Śmiało możesz zastąpić cytryny limetkami lub pomarańczami.
-
Smażony ryż z chrupiącymi pieczarkami, czyli awaryjny wege obiad
Dziś zmodyfikowana wersja mojego popisowego awaryjnego obiadu, przeważnie mam pieczarki w lodówce i gdy nie mam totalnie weny w kuchni lub czasu na kombinowanie to robię swoje jedno z ulubionych, najprostszych i szybkich dań (20 minut). Jestem też z siebie dumna, bo tą wersję zaakceptowała Miśka, a Ona poza makaronem, szpinakiem i kaszą gryczaną bardzo oporna jest w testowaniu nowych smaków.
-
Wytrawny keks z suszonymi pomidorami i oliwkami
Dziś przygotowałam wytrawny keks lub chlebek jak kto woli, jest wilgotny, miękki a dorzucić do niego możesz swoje ulubione dodatki: oliwki, kapary, orzechy, pomidory suszone itd. Długo zachowuje świeżość i jest bajecznie prosty do wykonania.