-
Kotlety mielone w wersji wege
Nie mam pojęcia co takiego jest w klopsach, że wszyscy je kochają. Mam wrażenie, że kotlety mielone to nasza polska potrawa narodowa. Jak wiecie ja uwielbiam wszelkiego rodzaju curry i dania jednogarnkowe, ale że gotuję dla całej rodziny i tym samym zmuszam ich do wegańskiego jedzenia (jakoś nikt się za gotowanie nie bierze, wiec to w sumie ich wybór) to czasami spełniam ich zachcianki, taka jestem miła. Ze wszystkich strączków za najbardziej uniwersalną uważam czerwoną soczewicę, bo nie dość że gotuje się błyskawicznie to można ją dodać do wszystkiego. Soczewica jest świetną alternatywą dla białka zwierzęcego, bo w 100 gramach zawiera ponad 9 gram łatwo przyswajalnego białka, poza tym jest źródłem…
-
Ravioli z dyniowym farszem w sosie szałwiowym
Ehh, za dwa dni koniec lata, co uczciłam, a raczej uhonorowałam ostatnim obiedem na tarasie. Przygotowałam ravioli z dyniowym nadzieniem w sosie szałwiowym. Jak widać to były na tyle wielgachne pierogasy, ze dwa stanowiły porcję, no przynajmniej dla wszystkich dziewczyn w domu. Farsz to praktycznie trzy składniki, kluchy, to wiadomo mąka i woda, nic skomplikowanego, i jak to u mnie w domu bywa, im mnie wydziwiania tym więcej zachwytów. Składniki na około 20 wielkich kluch: 2,5 szklanki mąki pszennej (polecam Basię do pierogów) szklanka gorącej wody szczypta soli 2 łyżki oliwy to może być dowolna szklanka/kubek itp. ważne aby tym samym naczyniem odmierzać składniki, ale i tak jak to w życiu…
-
Zapiekana faszerowana kapusta włoska
Faszerowana kapusta jest świetną alternatywą dla klasycznych gołąbków, cała kapucha wygląda jak super danie, idealne na „niedzielny obiad”, więc jeżeli macie dość pasztetów i klopsów, to zachęcam to zrobienia tej potrawy, bo oprócz podsmażonej cebulki nic absoulutnie do niej więcej nie potrzeba, jest w pełni wartościowym posiłkiem.
-
Wegańska zupa farmerska
Przyznać się Wegusy, kto z Was nie poszedł na łatwiznę i nie kupił „farmerskiej zupy” z Biedronki? Osobiście bardzo lubię, ale cena miażdży, przynajmniej moja kieszeń, bo w takiej miseczce niby porcja dla dwóch osób, a ja sama ją zjadam, fakt że później leżę z godzinę aby strawić, ale ja naprawde ją lubię. Postanowiłam ją sama zrobić. Wyszedł mi gar za nie więcej niż 15 zł, gdzie było z 8 porcji. Taka jestem sprytna.
-
Rozgrzewająca zupa z marchwi i czerwonej soczewicy
Początek roku to inwentaryzacje. Zrobiłam porządek w szafie i w spiżarni. Po wyprzedażach muszę trochę ograniczyć wydatki, aby zamknąć się w domowym budżecie, więc postanowiłam do końca miesiąca wykorzystywać to co mam. Mam niezliczone ilości i rodzaje kasz, mąk, nasion strączkowych, kilka kilogramów czosnku, marchwi, byczą dynię i słoiki (wiadomo, ze wsi jestem) z jabłkami, brzoskwiniami, aronią itd. Zimą na rozgrzewkę nadają się zupy, a że w kieszeni mi ubyło, a dupsko po świętach urosło to przy okazji podziałają odciążająco na obie 😉