-
Kruche ciasteczka kawowe z wiśniami
Ehh, czasami odnoszę wrażenie, że jak wyjeżdżam sama na kilka dni to moje Miśki tęsknią tylko za moją kuchnią, a nie za mną. Pierwsze co musiałam zrobić po powrocie do domu to upiec ciastka, bo jak to „niedziela i nie ma ciastek?” Miałam jeszcze schowany jeden słoiczek własnej produkcji wiśni kandyzowanych więc ulepiłam na szybko, ot tak od niechcenia jakieś ciacha i jak to bywa, gdy siedzę godzinami w kuchni to słyszę, że „dobre” a jak tak na szybko na „odczepcie się” to słyszę same ochy i achy. Nie no, wyszły mi, co mam być skromna, idealnie chrupkie, ale nie sypkie, w sam raz do małej popołudniowej kawy w niedzielę.…
-
Chrupiące czekoladowe ciasteczka z wiśniami
No co ja mogłam robić w niedzielę? No co, jak nie ciasteczka dla Miśki do szkoły. Tym razem nikt mi nie wyżarł wiśni z kompotu (cwaniaki, do drylowania ponad 50 kg to nie było nikogo, ale do wyżerania takich wypestkowanych to wszyscy chętni) i upiekłam chrupiące ciacha czekoladowe, dokładniej to zamiast kakao użyłam karobu, ale w suma sumarum efekt ten sam, a dzięki tej podmiance można użyć mniej cukru. Składniki na około 30 sztuk: 300 g mąki z czego 100 g to może być pełnoziarnista 50 g płatków kukurydzianych 50 g płatków owsianych 100 g wiśni (można je zastąpić np. namoczonymi rodzynkami, żurawiną) 80 g cukru 150 ml oleju roślinnego…
-
Deser Delicja
Ostatnio zrobiłam ciastka w typie Delicji, ale przez wykrawanie krążków z ciasta i galaretki zostało mnóstwo skrawków, a że Wielkopolanie słyną ze sknerstwa, no powiedzmy oszczędności, to zrobiłam z nich deser. Dodatkowo ubiłam na sztywną pianę połowę puszki mleka kokosowego, które pozostało mi z obiadu, i tak oto powstał przepyszny deser, który jest niczym innym, jak ułożonymi warstwami posiekanych resztek biszkoptu, galaretki wiśniowej, „bitej” śmietany, zwieńczone gorzką czekoladą.
-
100% dżem z wiśni, porzeczek oraz fig bez dodatków
Kilka dni temu dorwałam figi w promocyjnej cenie 1,49 zł za 200 g w Intermarche, promocja trwa do końca lipca, przynajmniej w moim mieście (swoją drogą następnego dnia jak obwieściłam dobra nowinę na FB cena wzrosła do 1,99). Postanowiłam wykorzystać słodycz fig jako naturalnego słodu przy „produkcji” domowej konfitury. Jest pyszna, ale to oczywiste!
-
Konfitura wiśniowa z lawendą
To, że moja wiśnia obrodziła jak szalona już wiecie, do tego obejrzałam ponownie mój ulubiony film (książka była lepsza) „Pachnidło” i tak oto powstała przecudowna konfitura. Zdjęcia nie są w stanie oddać je smaku i aromatu, musicie mi uwierzyć. Moja mam aż się zakrztusiła, gdy powiedziałam jej dlaczego opitoliłam jej lawendę. Musiałam dzielnie walczyć z pszczołami i wszelkiego rodzaju bąkami, no ale skoro nie jem miodu, to muszą być wyrozumiałe i się dzielić.
-
Szybkie ciasto z wiśniami
Dla mnie lato to intensywne przygotowywanie się do zimy ;-), czas pracy w ogrodzie, walka z chwastami no i zbiory, mnóstwo tego. Zabrałam się za masowe przetwarzanie ale rodzina upominała się o ciasto, no bi ileż można jeść samych owoców. W między czasie mieszania jednego i kolejnego dżemu zrobiłam dla nich naprawdę szybkie ciasto (uwiniecie się w 30 minut), ale mimo nikłego nakładu pracy efekt powala, no i rodzinka się odczepiła, a ja mogę nadal mieszać w garach.